jących i pracujących od wieków w duchu człowieka.” To też dzieje sztuki przedstawiają mu się jako dzieje artystycznej fantazyi, powiązane jak najściślej z całym rozwojem kultury umysłowej narodów, Dzięki zaś takiemu szerokiemu poglądowi na sztukę i jej dzieje, «Listy z Krakowa» Kremera wyprzedziły na lat osiem znakomite dzieło niemieckie Maurycego Carriera: O ideałach ludzkości, wydane w r. 18ó3, A to policzyć należy naszemu estetykowi za zasługę pierwszorzędną.
Zarówno «Listy z Krakowa,» jak i «Podróż do Włoch» wywarły wpływ potężny na rozwój naszego poczucia piękna, a temsamem i na rozwój samej sztuki u nas, Dzieła te po raz pierwszy zbliżyły publiczność naszą do sztuki i spraw artystycznych, a samych artystów natchnęły głębokiem pojęciem piękna i szczerem zamiłowaniem do niego, N astrój poetyczny i ciepło serdeczne, ogrzewające każdy przedmiot, traktowany przez Kremera, udzielały się bezpośrednio licznym jego czytelnikom. Styl zaś przepiękny, o którym Libelt powiedział, że „zeń czuć powiew złotej literatury Zygmuntowskiej, na której autor pióro swoje urobił,“ uprzystępnił wykład najzawilszych zagadnień estetycznych, W ten sposób dzieła te rozbudzały zmysł estetyczny w najszerszych warstwach społeczeństwa, otworzyły oczy miłośnikom dla prawdziwej piękności, nauczyły ich patrzeć na utwory sztuki nie wedle przypadkowych zachcianek mody, lecz ze stanowiska dziejowego rozwoju i jasno określonych kryteryów piękna. Znawstwo sztuki przestało być udziałem pewnej tylko kasty lub nawet kilku tylko wybranych jednostek, a stało się przystępnem dla każdego wykształconego członka społeczeństwa. Co zaś do adeptów sztuki, to z dzieł Kremera nabierali oni przekonania, że samo natchnienie, choćby najgenialniejsze, bez nauki i pracy nie może stworzyć mistrzów prawdziwych. Młodzież, garnąca się do sztuki, znalazła w Kremerze nie tylko miłego towarzysza do wycieczek w świat ideałów, lecz i sumiennego przewodnika dla zapoznania się z najznakomitszemi utworami architektury, rzeźby i malarstwa. A to wszystko przeciwdziałało skutecznie owej cyganeryi artystycznej, która poprzednio u nas panowała i nie dała wejść sztuce swojskiej na właściwe tory. Gorące bowiem przyjęcie dzieł estetycznych Kremera przez całą czytającą społeczność, a szczególniej przez miłośników sztuki, artystów i krytyków, stało się jednym z nader ważnych czynników, które spowodowały świetny rozwój sztuki polskiej w drugiej połowie kończącego się obecnie wieku. W każdym razie przyszły historyk naszej sztuki, chcąc należycie wyjaśnić warunki jej rozkwitu, nie będzie mógł pominąć milczeniem ożywczego wpływu Kremera na ten rozkwit.
Na schyłku dziewiętnastego wieku poezya i sztuka nie tylko u obcych, ale i u nas, stoją znowu na rozdrożu, szukają nowych natchnień, nowych dróg. Nie wątpimy, że je znajdą, bo czas prze naprzód, a żywy jego potok nawet przez skały się przedziera. Ale w tym wartkim pędzie za nowością nie zapominajmy o bogatej spuściźnie przeszłości; korzystajmy z niej, szukajmy w niej światła, ciepła i energii na dalszej drodze życia ku nowym wzniosłym celom. A taką bogatą spuściznę pozostawił nam po sobie Kremer w swych dziełach. Jest to spuścizna sumiennej pracy myśli i głębokiego uczucia; spuścizna jednego z przodowników naszej umysłowości, przejętego nawskroś miłością prawdy, piękna i dobra, miłością przedewszystkiem dla swojskiej twórczości, urzeczywistniającej te najwyższe ideały ducha!
Słusznie powiedział o Kremerze Lucyan Siemieński:
Oczy na gwiazdy, ręka na sterze,
l tak przez czasu obszary.
Tyś myślał szczerze i działał szczerze,
Pełen uczucia i wiary!