sce wysyłania do niej delegacyi z sejmu; gdy jednak mimo starań jego a opozycyi posłów polskich ustawę tę w Radzie państwa przeprowadzono, Gołuchowski usiłował odwieść posłów polskich od secesyi z Rady państwa, a porzucenie secesyi okupić uzyskaniem innych, ważnych ustępstw dla kraju. Nie usłuchano jednak w6wczas jego rady, a później skapitulowano bezwarunkowo i bez wszelkich dla kraju korzyści. Ostatecznie jednak usiłowania Gołuchowskiego odniosły ten rezultat, że w d. 23 kwietnia 1873 r. obsadzoną została na nowo opróżl1iona przez długi czas posada ministra dla Galicyi (objął ją dr. Floryan Ziemiałkowski). Nie ubiegając się o popularność, nie oglądając się na zadowolenie jednodniowych polityków i na krzykactwo niechętnych lub niedowarzonych, Gołuchowski, popierany przez zwoleników pracy spokojnej i użytecznej, zdołał uporządkować administracyę kraju, zyskać uznanie dla niektórych żywotnych interesów Galicyi, obudzić żywszą pracę w kierunku dobrobytu i oświaty. Za jego też w wysokim stopniu poparciem powstała w d. 7 maja 1883 r. w Krakowie akademia umiejętności.
Na sesyi sejmowej w r. 1875 (w maju) Gołuchowski w świetnej mowie bronił jeszcze Rady szkolnej krajowej przeciw zarzutom przeciwników i sprawił, że sejm w uchwalonej rezolucyi uznał działalność tej Rady jako zbawienną, przez co wystąpił także przeciw usiłowaniom centralistów odebrania tej Radzie autonomicznych atrybucyj. Było to ostatnie jego publiczne wystąpienie; rozpoczęła się dwumiesięczna ciężka choroba nerkowa (Brighta), z której już wyjść nie miał. Jeszcze na trzy dni przed śmiercią kazał sobie pokazać fotografie, przedstawiające stan wykonanych już robót przy budowie monumentalnego gmachu politechniki lwowskiej, który również jego opiece zawdzięcza swe powstanie,
«Historya kraju — pisał po śmierci jego głośny autor «Kronik lwowskich» — będzie miała kiedyś wiele do powiedzenia o hr. Gołuchowskim. To pewna, że powie ona nieskończenie wiele dobrego, a nader mało złego...»
A słusznie powiedział też Szujski: «Jakkolwiek hr. Gołuchowski zaczął i skądkolwiek wyszedł, to nie podlega wątpliwości, że zdobywszy zaufanie tronu, zająwszy znaczące stanowisko w monarchii, wystąpił i coraz bardziej występował jako polak, i to nie w szacie przybranej, ale z głębokiem zrozumieniem charakteru, wad i zalet narodowych, z sercem naród swój gorąco miłującem, z ambicyą szlachetną, aby zrobić jak najwięcej dobrego, aby dobrą po sobie zostawić pamięć.»
Pamięć ta będzie też na zawsze dobrą.