Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.2.djvu/125

Ta strona została przepisana.

rum veto przeciwko Konarskiemu, występuje, jako żarliwy obrońca swobodnego zrywania sejmów, co tamowało wszelkie reformy, podejmowane w celu odrodzenia politycznego kraju. Rozmowa ta, choć niedrukowana, rozchodziła się w licznych odpisach.
Ta samą drogą, jako statysta, szedł syn jego młodszy, Seweryn.
Był on równie gorącym zwolennikiem dawnego ustroju rzeczypospolitej z »liberum veto«, wolną elekcyą, dożywotnią władzą hetmańską, a ograniczoną królewską, i w ogłaszanych drukiem broszurach zwalczał podczas sejmu czteroletniego, w którem nie brał udziału, wszystkie partyi postępowej dążenia. Gdy zaś pomimo tych protestów, król ze stanami w r. 1791 zaprzysiagł Ustawę, która zaprowadzała tron sukcesyjny, komendę nad wojskiem oddawała królowi, uchwałom sejmowym zapewniała moc obowiązującą większością głosów, a mieszczan dopuszczała do prerogatyw szlacheckich — on złożył buławę i ze Szczęsnym Potockim i Ksawerym Branickim konfederacyę w Targowicy zawiązał.
Tradycye wszakże literackie utrzymywały się i w linii starszej, z której nasz pisarz pochodził.
Ojciec jego bowiem, podobnie jak hetman w. koronny, bawił się rymotworstwem, słynął, jako mówca sejmowy i wydawał broszury polityczne, jak: Myśli o reformie rządu republikańskiego (1790), pojętej w duchu tych samych możnowładnych dążności, oraz O cesyi miasta Gdańska uwagi. Jako zaś spadkobierca tradycyj ojcowskich z konfederacyi barskiej, przechował w pamięci mnóstwo szczegółów, anegdot, odnoszących się do wypadków i ludzi, stojących na jej czele i słynął, jako jeden z gawędziarzy, idących w prostej linii nie dopiero od Paska, lecz od Reja, Tarnowskich, Ocieskich, a może i innych, żyjących w poprzedzającej ich dobie.
Naród takich to tradycyj i wyobrażeń polityczno-spółecznych wzrastał i rozwijał się przyszły twórca u nas romansu historycznego, wchłaniając w siebie atmosferę czasów bezpowrotnie minionych. O jego uszy niejednokrotnie w blizszem otoczeniu obijały się zdania, że gdyby nie sejm czteroletni, dotąd nie zmieniłoby się nic w granicach, jakie rok 1773 zakreślił; że wielkie rody utrzymywałyby swój wpływ i znaczenie; te zaś przekonania, zaszczepione w nim głęboko, sprawiły, że przez życie całe szedł na przebój wszystkich zdobyczy umysłowych i dążeń cywilizacyjnych XIX stulecia.
Z temi tradycyami salo w parze i jego wykształcenie o bardzo niejednolitym kierunku. Naprzód, umieszczono go w szkole, utrzymywanej przez o. o. Karmelitów w Berdyczowie, lecz go stąd odebrano po roku: choć bowiem mieszkał z paniczami w konwikcie, zanadto stykał się z młodzieżą niższej kondycyi, zanadto się pospolitował. Wywieziono go więc do Petersburga i oddano do pensyonatu ks. Nicole’a — jednego z tych emigrantów, wymiecionych z Francyi przez rewolucyę, od których roiło się dawniej w Polsce, a teraz w imperyum. Był to pensyonat arystokratyczny, w którym nauki nad Newą wykładały się tak, jak gdyby zakład istniał nad Sekwaną, a na tronie Ludwik XVIII zasiadał. Stąd to Rzewuski wyniósł zasady klerykalizmu, nie mające nic wspólnego z wiarą, jeżeli ta nie służy za narzędzie partyjnych politycznych dążności, oraz jakiś egzotyczny legitymizm, w który się później niby w togę białą, na przekór demokracyi drapował.
Jeden i drugi wywoływał ciągły rozdźwięk między społeczeństwem a pisarzem.
Jakby zaś niedość było tego cudziemskiego podkładu, ojciec wysłał go jeszcze w r. 1806 pod opieką ochmistrza niemca, Kohlmannhubera, na dalsze nauki do Krakowa, gdzie, po zniesieniu dawnych urządzeń Komisyi Edukacyjnej, zaprowadzonych przez H. Kołłątaja, zapanował we wszystkich zakładach naukowych system germanizacyjny, pod kierunkiem profesorów i nauczycieli niemców, powoływanych przeważnie ze zgromadzenia Cystersów. Kształcono go tak, jakby chciano w nim zerwać wszelką łączność umysłową ze społeczeństwem i to wtedy, gdy pod zarządem Uniwersytetu wileńskiego, w duchu tejże Komisyi zreorganizowano szkoły na Litwie, a w Krzemieńcu Czacki otworzył gimnazyum wołyńskie!
W Krakowie też przebył dwa lata; poczem, wróciwszy na Wołyń, niespełna 16-letnim młodzieńcem, wybrany został na zjeździe szlachty surrogatem, czyli zastępcą sędziego ziemskiego — dowód, jak naówczas jeszcze padano przed każdem możnowładczem imieniem, bez względu, jaki ono miało wykładnik.
Zdaje się jednak, iż Rzewuski nie miał ani sposobności do wykazania wiedzy prawniczej i do-