Rodzaj malarstwa, któremu poświęcił długoletnie swe życie Marcin Zaleski, należy do najniewdzięczniejszych. Malując bądź zewnętrzne, bądź wewnętrzne widoki gmachów publicznych, linią i cyrklem ograniczać musiał rzuty swego pedzla, matematyczną ścisłością zastępować porywy twórczych zapędów.
Trzeba być niepoślednim malarzem, aby w zimną techniczną robotę, opartą na pomiarach, na linearnym rysunku, na drobiazgowem odtworzeniu szczegółów, wlać tę iskrę Bożą, która czyni z obrazu prawdziwe dzieło sztuki. Trzeba niezwykle rozmiłować się w zimnej powierzchni głazu lub tynku, aby wydobyć z krzyżujących się sieci prostopadłych i poziomych linii piętno poezyi lub nastroju w tym stopniu, aby widz nie tylko plan fasady lub wnętrza miał przed oczyma, lecz mógł odetchnąć powietrzem, fasadę tę otaczającem, lub odczuć atmosferę perspektywicznych oddaleń.
Marcin Zaleski był rzeczywistym artystą i pozostanie mu w historyi malarstwa polskiego ta przedewszystkiem zasługa, iż pierwszy zdołał wlać duszę w przedmioty, za bezduszne przez jego poprzedników uważane. Malarstwo architektoniczne i perspektywiczne opromienił blaskiem swego talentu i dał mu życie.
W czasach mało podatnych rozwojowi sztuk plastycznych, Zaleski pracami swemi zdobył uznanie ogółu i nazwisko swe uczynił popularnem; długie lata zajmował jedno z przodujących stanowisk w dziedzinie, która u nas w Polsce po za nim jednego tylko Gryglewskiego wydała.
Marcin Zaleski urodził się 1796 r.