Giełguda, 3-a Małachowskiego i 4a Mühlberga oraz dywizye jazdy: 1-a Umińskiego i 2-a Łubieńskiego, wreszcie rezerwa artyleryi). Prawe skrzydło zajmował korpus generala Sierawskiego (7 batalionów, 12 szwadronów i 6 dział). Oddzielnego lewego skrzydła nie było. W Potyczy, Górze Kalwaryi i okolicach stał korpus rezerwowy gen. Paca (12 batalionów, 16 szwadronów i 14 dział). Ogółem, doliczając różne drobne oddziały partyzanckie oraz załogi Zamościa, Modlina i Warszawy, było około 85 batalionów, 100 szwadronów i 146 dział. W początku maja polskie siły główne zostały zmiejszone przez wysłanie do województwa Lubelskiego Chrzanowskiego z 7 batalionami, 8 szwadronami i 10 działami.
Przygotowując się do wyprawy na gwardye, Prądzyński rozpoczął od reorganizacyi armii. Wobec ekspedycyi Chrzanowskiego w Lubelskie, korpus Sierawskiego nie był już tam potrzebny. Celami istnienia korpusu rezerwowego Paca były instrukcya rekrutów i obserwacya lewego brzegu Wisły. Rekruci byli już w tym czasie nieźle przygotowani, a do obserwacyi Wisły wystarczały siły znacznie mniejsze od tych, któremi Pac rozporządzał Prądzyński więc wcielił do armii głównej Sierawskiego i część korpusu Paca, kompletując niemi zdefektowaną przez wydzielenie korpusu Chrzanowskiego 1-ą dywizyę oraz formując nanowo dywizye: 5-ą piechoty (gen. H. Kamieński) i 3-ą jazdy (gen. K. Skarżyński).
Plan był następujący: Zostawić na dotychczasowej pozycyi pod Suchą, Jędrzejowem i Kałuszynem mniej więcej czwartą część sił głównych; z resztą, która mogła wynosić przeszło 40,000 ludzi i przeszło 100 dział, ruszyć możliwie szybko i możliwie skrycie za Bug i z pochodu uderzyć na gwardye, które, nawet gdyby zdążyły połączyć się z Osten-Sackenem, mogłyby się przeciwstawić wojsku polskiemu w sile liczebnej mniejszej; rozbić gwardye, co, wrazie pochodu szybkiego i sprawnego, mogło nastąpić w ciągu tygodnia od zejścia z pozycyi na szosie brzeskiej; otworzyć sobie tym sposobem komunikacyę z Litwą, posłać posiłki tamtejszemu powstaniu i do reszty popsuć utrudnioną już przez to powstanie w niemałym stopniu komunikacyę armii rosyjskiej z Cesarstwem; skoro, jak niewątpliwie należało oczekiwać, Diebitsch ruszy w pogoń za armią polską, trzymać się obronnie na linii Buga, przecinając mu komunikacyę z Prusami, skąd, wobec powstania litewskiego, szła dla rosyan znaczna część zapasów, tymczasem korpus, pozostawiony na szosie brzeskiej, miał ściągnąć do siebie resztę dawnego korpusu Paca, oczyścić kraj do Brześcia, połączyć się z Chrzanowskim i, w sile około 20,000 ludzi, stosownie do okoliczności, albo uderzyć na Kreutza, albo, połączywszy się z armią główną, umożliwić jej operacyę zaczepną przeciw feldmarszałkowi.
Tak pomyślana przez general-kwatermistrza operacya, po długim szeregu niezmiernie nużących sporów, została wreszcie przez wodza naczelnego w zasadzie zaakceptowana. Na szosie brzeskiej pozostawiono Umińskiego z 4-a dywizyą piechoty i 1-ą jazdy, nad którą dowództwo objął gen. Tomicki (11 batalionów, 24 szwadrony i 26 dział). Na lewym brzegu Wisły nad resztą dawnego korpusu Paca (6 batalionow, 6 szwadronów i 8 dział) objął dowództwo gen. Dziekoński. Siły główne w składzie 52 batalionów, 54 szwadro i 104 dział wyruszyły w pochód d. 12 maja.
Stosunek liczebny wojsk polskich do rozłożonych za Bugiem sił rosyjskich był taki, że zwycięstwo pierwszych było wysoce prawdopodobnem. Jednak już początek pochodu był taki, że snadnie pozwalał przewidywać jego smutny koniec. Świetny pomysł Prądzyńskiego został spaczony od samego początku jego wykonania.
Oprócz nagłości i skrytości ruchu, głównym warunkiem powodzenia tego planu bylo, aby pochód wojsk polskich był bardziej skoncentrowany niż rozmieszczenie gwardyi i Osten-Sackena, tak aby w chwili stanowczej można było na nie rzucić siły przeważające. Ale owładnięty istną manią bezpieczeństwa, Skrzynecki zaraz po przeprawie przez Bug (d. 15 maja) oddzielił od sił głównych całą 5-ą dywizyę piechoty i całą 2-ą jazdy (10 batalionów, 24 szwadrony i 26 dział) i skierował je pod ogólnem dowodztwem gen. Łubieńskiego wzdłuż Buga, przez co odległość pomiędzy tym korpusem a maszerującą na Łomżę armią główną zwiększała się z każdym przemarszem; innemi słowy było to osłabienie o 10,000 ludzi i 26 dział sił, przeznaczonych do ataku na gwardyę.
Celem tej ekspedycyi bylo w mniemaniu Skrzyneckiego zabezpieczenie pochodu armii głównej od nagłego ataku flankowego feldma-
Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.2.djvu/237
Ta strona została przepisana.