Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.2.djvu/251

Ta strona została przepisana.

bytków sztuki i rycin polskich lub Polski dotyczących.
Ambroży Grabowski zajmował się badaniem dzieł sztuki dawnej Polski wtedy, kiedy niemi nietylko że się prawie wcale nie zajmowano, ale obchodzono się z niemi po barbarzyńsku, burząc zabytki, które dziś nadałyby Krakowowi postać jednego z najciekawszych miast starożytnych w Europie. Zasłużony krajowi syn organisty z Kęt, mozolną pracę swego życia łożąc na odszukiwanie imion artystów polskich i dopatrując się sztuki polskiej, dał z siebie świetny przykład potomkom rodów historycznych, którzy pozwalali rozbierać żydom na szabaśniki wspaniale zamki pradziadów a lokajom obwijać świece w dokumenta z archiwów rodzinnych. Jako autor i pisarz nie był Grabowski twórczym, ale wszystko co z pod pióra jego wyszło lub co nakładem swoim wydal, daje świadectwo sumiennej jego pracy i najcieplejszych uczuć obywatelskich. Zasłużył się najprzód pierwszym ilustrowanym i dość pokaźnym opisem Krakowa, p. t. «Historyczny opis miasta Krakowa i jego okolic z rycinami,» wydany nakładen Mateckiego w r. 1822. Jak dalece brak podobnej książki odczuwano w polskiem piśmiennictwie, najlepszy dowód że od r. 1822 do 1866 doczekała się ona pięciu wydań. W ostatniem wydaniu widzimy 57 drzeworytów i plan Krakowa. Łączne z powyższem dziełkiem znaczenie mają: «Dawne zabytki miasta Krakowa. Przypomnienia przeszłości o niektórych starożytnych zwyczajach mieszczan krakowskich, o bramach, basztach i wszelakich tej niegdyś stolicy kraju obronach z dodatkiem różnych do dziedziny pamiatek należących wiadomości z rękopisów... z planem Krakowa.» Warszawa, nakład S. Orgelbranda, Kraków, druk Czasu 1850 r. We dwa lata później wyszły tamże (z portretem autora). «Starożytnicze wiadomości o Krakowie. Zbiór pism i pamiętników tyczących się opisowej i dziejowej przeszłości, oraz zwyczajów tej dawnej stolicy kraju z dodaniem różnych szczegółów Polaków zająć mogących.«
O grobach królewskich ogłosił Grabowski już w r. 1835 pracę p. t. «Groby królów polskich w Krakowie w kościele katedralnym na zamku,» pomieszczając na wstępie kronikę ks. Krzysztofa Zelnera mansyonarza kościoła Panny Maryi. Wydanie drugie tej książki znacznie pomnożone wyszło w Krakowie r. 1868. Autor «pisma do tego przedmiotu stosowne zebrał i kosztem swoim wydał celem powiększenia funduszu na restauracyą ołtarza Wita Stwosza w kościele Panny Maryi.» Do poważniejszych prac Grabowskiego należy «Skarbniczka naszej archeologii,» obejmująca średniowiekowe pomniki wojennego. budownictwa Polaków, wiadomości do dziejów sztuk pięknych w Polsce, oraz wspomnienia z naszej przeszłości i t. p. z 39 wizerunkami baszt i bram krakowskich. Wydanie J. N. Bobrowicza w Lipsku, 1854 r. Oprócz dzieł powyższych Grabowski drukował sporo rozpraw w «Bibliotece Warszawskiej» np.: 1) Do dziejów budowy wielkiego ołtarza w kościele Panny Maryi; 2) Mozajka; 3) Okruszyny wiadomości z dziedziny sztuki i starożytności naszych; 4) Początek ikonografii naszej; 5) Wit Stwosz; 6) Zbieranka pewniejszych wiadomości w dziedzinie sztuk nadobnych i t. d.
Prace Grabowskiego do dziś dnia mają jeszcze swoją wartość, nie przedrukowywał bowiem niczego z książek innych, ale czerpał wiadomości z archiwów, pamiętników i dyaryuszów, podając przydatny materyał z różnych dziedzin nauk historycznych, zwłaszcza z życia kulturalnego i dziejów mieszczaństwa krakowskiego. Pierwszy zwracając baczniejszą uwagę na zabytki sztuk pięknych w Polsce, odkrył wielkie imiona naszych artystów, których miano od wieków za obcych, jak np. Wita Stwosza znakomitego mistrza sztuki rzeźbiarskiej, o którym nikt przed Grabowskim w dziejach polskich nie wspomnial. Wogóle prace Grabowskiego są to materyały, które nie miały pretensyi ani do głębokości pomysłów, ani do twórczości, ani do kwiecistości i potoczystości stylu, a jednak ogłoszeniem ich położył starożytnik krakowski niepospolitą zasługę i imię swoje chlubnie zapisał w dziejach polskiego piśmiennictwa. Pomimo późnego wieku (zmarł bowiem w 86-ym roku życia) i pomimo zanikającego od ciągłej i zmudnej pracy wzroku, sędziwy starzec, gotując nowe wydania lub ogłoszenia nieznanych pomników dziejowych, do ostatniej chwili życia nie wypuszczał pracowitego pióra z drżącej ręki.

Zygmunt Gloger.