Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.2.djvu/330

Ta strona została przepisana.

studentów Szkoły Głównej, którzy w roku śmierci mojej ukończą nauki lekarskie i stopień naukowy otrzymają. Upraszam kolegę dra Korzeniowskiego o zajęcie się rozdziałem tych narzędzi». Woli zmarłego stało się zadość.
Uzupełniając ten żywot poczciwy i użyteczny, dodać do niego należy jeszcze, iż od r. 1838 Le Brun był członkiem honorowym Urzędu lekarskiego, oraz że od r. 1840 do r. 1867 takież stanowisko zajmował w b. Radzie lekarskiej, nadto, że w r. 1862 był powołany do komitetu mającego się zająć organizacyą służby zdrowia w Królestwie Polskiem.

Dr. med. Józef Peszke.





Henryk Rodakowski.
(*1823 — †1894.)
separator poziomy
W


Wkażdej dziedzinie pracy twórczej, a przedewszystkiem na polu sztuk plastycznych można natrafić na jednostki wyjątkowe, które pojawiają się w pewnych momentach, nieoczekiwane i niczem na pozór nie związane z epoką, która je wydała i przez żywiołowy, że się tak wyrażę, impuls, wywołany siłą ich talentów, w zakresie swej działalności przyczyniają się najbardziej do postępu.


Jedną z takich jednostek był Henryk Rodakowski. Nazwisko jego nazawsze pozostanie związane ze wspomnieniem pierwszego tryumfu malarstwa polskiego na wszechświatowej arenie. Otrzymując najwyższe odznaczenie jakie przyznają za wyjątkowe dzieła sztuki, pojawiające się w Salonie Paryskim, Rodakowski w hierarchii malarskiej wszedł odrazu na pierwszoplanowe stanowisko, dotarł do wyżyny niedostępnej przed nim żadnemu polskiemu artyście.
Nietylko więc znalazł się wielki polski malarz, lecz równocześnie świat artystyczny Europy za takiego go uznał darząc sławą i uznaniem. Malarstwo polskie dzięki Rodakowskiemu weszło do ogólno-europejskiej sztuki, zyskując oficyalną sankcyę, jakby chrzest otrzymany w najznakomitszym i najżywotniejszym ognisku cywilizacyi.
Nie brak nam było wielkich talentów w epoce poprzedzającej pojawienie się Rodakowskiego; pokaźny ich szereg z zaszczytem zapisał działalność swoją na kartach młodocianej sztuki naszej. W pierwszym stadyum rozwoju idei piękna na naszym gruncie, widzimy tej miary artystów, co: Konicz i Czechowicz, dalej znów pierwszy może rdzennie swojski, talent, Michał Stachowicz. Równocześnie prawie pojawiają się Wojniakowski, Płoński i Orłowski, z których dwaj ostatni sławą swą przekraczają granice kraju. Mamy następnie znakomitego rysownika o klasycznym kierunku w Antonim Brodowskim, a doskonalego per spektywistę w Marcinie Zalewskim. Posiadamy wreszcie Piotra Michałowskiego niezwykle zjawisko talentu i wiedzy, artystę, który wpływ wywarł nawet na sztukę francuską. Nazwiska te znał kraj, znała zagranica, znali ci wszyscy, którzy bądź w sztuce pracowali, bądź jej mecenasami byli. Rodakowskiego pierwszego z polskich malarzy uznaje świat cały, zdobywa bowiem odrazu