W roku 1861 rozpoczął się najświetniejszy okres w życiu Dietla. Nadanie konstytucyi, rozszerzające zakres praw i obowiązków publicznych każdego obywatela kraju, musiało wpłynąć na rozwój działalności człowieka, znanego już ze swych rzadkich zdolności, posiadającego już wybitne stanowisko i zaufanie powszechne. Z nadanych swobód nie mógł nie korzystać praktyczny umysł dzielnego inicyatora i wykonawcy śmiałych pomysłów organizacyjnych, wolnego od czczych frazesów, mrzonek i złudzeń.
Wówczas gwiazda Dietla doszła do zenitu i zajaśniała w całym blasku: imię jego nigdy nie miało więcej uroku dla ogółu. »Na rozkołysanych falach życia publicznego — pisze Oettinger — unosi się górująca jego postać, wywierając wpływ niemal wszechwładny: w każdej ważnej sprawie wzywany, wybierany, o radę i kierownictwo proszony.« W osobie jego zajaśniał mąż stanu, najpopularniejszy przedstawiciel całego kraju.
Przy pierwszych zaraz wyborach do sejmu galicyjskiego został ogłoszony posłem z większych posiadłości obwodów krakowskiego, bocheńskiego i wadowickiego, a wkrótce potem wysłany przez sejm do Wiednia, jako członek Rady państwa. Pragnąc wpływać na opinię publiczną a zarazem z potrzebami kraju zapoznać mniej wykształcone warstwy społeczeństwa, Dietl na stanowisku posła do sejmu napisał i wydał kilka doniosłych broszur popularnych (Dyplom cesarski i sejm galicyjski, przemówienie Michała Wiarosława do ludu; Nie bójmy się włościan! głos obywatela z pod Tuchowa; Kogo mamy wybierać do sejmu? głos Michała Wiarosława do ludu).
I w wychowaniu publicznem Dietl pozostawił wiekopomne ślady. Jako członek komisyi edukacyjnej, poznał odpowiednie urządzenia innych krajów, zasięgał zdania ludzi zawodowych, a w zastosowaniu zebranych wiadomości do warunków miejscowych kierował się pracami reformy Kołłątajowskiej i późniejszej Komisyi edukacyjnej. Owocem tej pracy było wysokiej wartości dzieło »O reformie szkół krajowych« (Część I i II, Kraków, 1865 i 1866), godzące naszą tradycyę z postępem powszechnym w wychowaniu.
Ceniąc niezmiernie zaufanie ogółu a przytem wielce ambitny, Dietl wkładał wiele duszy i pracy w podjęte zobowiązania; koledzy sejmowi podziwiali wszechstronność jego wiadomości i gruntowność stawianych wniosków. Mowy Dietla, znakomite pod względem treści i formy, nie pozostawały bez wpływu na sprawy całego kraju. Stawał dzielnie w obronie praw uniwersytetu, w sprawach edukacyjnych, był niezmordowanym szermierzem narodowości Galicyi w Radzie państwa, występując jako obrońca języka polskiego i autonomii kraju, w czem widział rzetelne dobro i pomyślność całej monarchii.
Zaszczycany wysokiemi z wyboru stanowiskami, najbardziej wpływowy i najpopularniejszy z działaczów naukowych i społecznych Galicyi, w uznaniu ważnych zasług dla uniwersytetu i w celu pełniejszego rozwoju rozpoczętej czynności reformatorskiej, po roku rektoratu zostaje przez uniwersytet ponownie wybrany na to stanowisko. Jednakże ministerstwo, opierając się na przyjętej zasadzie, aby rektora corocznie z innego obierano wydziału, tego powtórnego wyboru Dietla nie zatwierdziło; w tej bowiem kadencyi rektorat przypadał na wydział filozoficzny. Nie ominał jednak ten zaszczyt Dietla po raz trzeci w r. 1865, gdy wybierano rektora z grona wydziału lekarskiego. Wówczas jednak pod hasłem wrzekomego niebezpieczeństwa dla monarchii austryackiej wysunął tajone żądło osobistej niechęci i zazdrości osławiony profesor Bryk na czele nielicznego grona nieprzychylnych Dietlowi i niechęć centralistycznego ministerstwa Schmerlinga posunęła się tak daleko, że nie tylko nie potwierdzono, tym razem zupełnie legalnego, wyboru Dietla na rektora, lecz zawieszono go w pełnieniu obowiązków profesora kliniki, a wkrótce potem reskryptem cesarskim z d. 14 czerwca 1865 r. zupełnie usunięto go z katedry.
Był to cios potężny i niespodziewany nie tylko dla Dietla, który, pomimo późniejszych zaszczytów, otrzymanych od rządu, i nawet względów cesarskich, do śmierci nie mógł przeboleć tak nagłego a przymusowego zerwania z ulubionem zajęciem profesorskiem; była to krzywda dla uczącej się młodzieży i dla uniwersytetu, który w Dietlu utracił jeden z najpotężniejszych swoich filarów. Całe wreszcie społeczeństwo uczuło się srodze dotknięte tym niezwykłym wypadkiem. Bezwzględność i niesłuszność tego ministeryalnego kroku zaznaczały nawet niektóre, wrogo dla po-
Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.2.djvu/346
Ta strona została przepisana.