strjackiego, wręczając akt konstytucji przedstawicielom Wolnego Miasta (1818), wypowiedział górnolotną mowę, wyliczającą nadzwyczajne łaski dworów mocarstw opiekuńczych, w której narysował słoneczny obrazek przyszłości. «W krótkim lat przeciągu dojrzeją pod troskliwą opieką czasu świeżo założone instytuty nauk i pocieszająca zorza powszechnego oświecenia wzejdzie niedługo. Wtedy to niejeden syn kmiecia, zalecony przymiotami lub wsparty szczęściem, może osiągnąć pierwsze stopnie urzędów, a chociaż wziął życie w zapowietrzonej lepiance, jednakże wystąpił nakształt pięknej gwiazdy, aby w gmachu senatu, w kole prawodawczem na krześle sędziego, zacnością człowieka, władzami umysłu i cnotą obywatelską śród innych połyskać». Niestety, w ciągu 30 lat istnienia Rzeczypospolitej Krakowskiej ani razu żadna taka gwiazda z zapowietrzonej lepianki w żadnej z tych konstelacji nie zajaśniała.
Ustanowiona przez «dwory opiekuńcze» komisja organizacyjna, będąca ich organem nadzorczym i faktycznie rządzącym, poleciła władzom opracowanie szczegółowego, poprawionego statutu dla tego drobnego państewka. Zadanie to rozdzielono między 8 komisyj, między któremi była osobna włościańska, mająca uregulować stosunki w 34 wsiach urzędowych i 48 duchownych według następującej instrukcji:
Po zniesieniu w b. Księstwie Warszawskiem niewoli osobistej pozostał tylko taki stosunek, jaki zachodzi między właścicielem ziemi a dzierżawcą, jednakże dobro publiczne wymaga jeszcze, ażeby włościanie stali się właścicielami ziemi, bo stąd wypływa pewność, że ona nietylko uprawiana byłaby
Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/026
Ta strona została uwierzytelniona.