rzutem sumienia po grzechach sejmu rewolucji listopadowej i potrzebą ich znaczenia. Gdy Centralizacja przeszła do sekcji Poitiers, widzącej trudności w rozwiązaniu tego zagadnienia, zaatakowała ją (1835 r.) radykalna sekcja Grudziąż (w Portsmouth). «Chcąc zrzucić z siebie sromotę sekcji centralnej — pisała w swej odezwie — dopełniamy obowiązku naszego ogłaszamy przelotem (?) treść zasad naszych. Oby i od nich stopniał lód wyrazów sekcji centralnej, której i naszem i Ludu polskiego imieniem przesyłamy wstręt i złorzeczenie... Uświęcone wiekami mordów, grabieży, rozbojów, prawo własności jest sprzeczne z prawem do życia... winno więc być obalone, zniszczone... Jak prawo do życia jest wspólne, tak i własność jest wspólna. To są prawdy niezbite, jedne, nienaruszone, odwieczne, które nie cierpią środka i broń podnoszą przeciw wszystkiemu, co ich koloru nie nosi»[1]. Na to sekcja centralna odpowiedziała, że wobec praktycznych trudności rozstrzygnięcia sprawy, trzeba rozważyć rozmaite drogi do celu. Wyrzekając coś stanowczego, Towarzystwo «bardzo łatwo pomylić się może, a popełnia zawsze widoczną niesprawiedliwość, usuwając z pod dyskusji ogólnej widoki członków w mniejszości zostających, które równie jak inne trafnemi być mogą». Nie zastanawiając się «nad ułamkiem wspólnej wszystkim utopistom doktryny, kończy «życzeniem skłonienia całej sekcji
- ↑ O nastroju sekcji Grudziąż świadczy wiersz Nasze hasło, wydany w Portsmouth 1836 r., a następnie w Londynie, zawierający 8 strof, zalecających rzeź panów i kończących się w każdej zwrotce słowami: «Na nich kręć sznur, na nich ostrz nóż» (Estreicher).