Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/058

Ta strona została uwierzytelniona.

są «kwiatami zrywanemi na grobie matki», nie posiada w narodzie żadnej siły, a więc dla ruchu rewolucyjnego nie przedstawia żadnej tamy. Pozostaje przeto na polu walki sam potężny, wyzwolony i pomimo doznanych krzywd miłujący swoją ojczyznę lud[1]. «Nie w Potockich — pisał L. Zienkowicz[2] — nie w Czartoryskich, Zamojskich, Sapiehach i im podobnych, ale w tobie o ludu polski, w was niewiadomych jeszcze, lecz błogosławionych po wszystkie wieki nazwisk: Maćki, Wojtki, Bartosze, Kuby, Stachy, Iwany, Hryszki, Wasyle, zabezpieczenie przyszłości ojczyzny i narodowości naszej zwiastowanie jest».

«Każda książka emigracyjna — mówi E. Cho-

    wać, ani nowych upraszać nie może, ani będzie, a w kancelarjach naszych grodzkich i ziemskich dawane nikomu i przyjmowane nie będą». Konstytucja z r. 1647 poszła dalej, bo zagroziła «wieczystą infamją używającym obcych tytułów, herbów i pieczęci — wyjąwszy ruskie, przyjęte i zatwierdzone w Unji litewskiej». Jeszcze raz powtórzono ten zakaz na sejmie 1736 r. Wszystkie też tytuły hrabiów, baronów i t. p. nadane zostały arystokracji polskiej po rozbiorach («kiedy już nie było nawet wstydzić się przed kim») przez monarchów państw zaborczych, niektóre przez papieża, jeden (Krasińskich) przez Napoleona, a są również między nimi oparte tylko na... biletach królów lub listowych kopertach, pomyłkowo z tytułem adresowanych.

  1. Obszernie sprawa ta była rozwijana w odezwach i okólnikach oddziałów emigracji, w jej pismach: Demokrata polski, Rozbiór kwestji, Pamiętnik Tow. Dem., Noworocznik, Młoda Polska i in. Szczegółowo przedstawiona w książce: W. Heltman. Demokracja polska na emigracji. Lipsk 1866.
  2. Odprawa posła, czyli słowo pielgrzymskie w odpowiedzi na Poselstwo z domu ucisku do synów jej w rozproszeniu. Strassburg 1838.