Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/116

Ta strona została uwierzytelniona.

gospodarzów zasobnych a pominęła małorolnych i proletarjat, upada wobec dodatnich skutków. Zresztą czy najmądrzejszy prawodawca byłby w stanie uporządkować bardzo różnorodne i powikłane stosunki z zadowoleniem powszechnem? Szło tylko o założenie podwalin, a samo życie wzniesie na nich mocny budynek. I tak się stało.

Położenie chłopów na Śląsku było szczególne. Było ono zresztą odmienne nie tylko teraz, lecz również w przeszłości. Wiadomo, że ta dzielnica odpadła od Polski przed kilkuset laty, że lud wiejski przeszedł pod panowanie szlachty niemieckiej, która zarówno ze swej natury, jak obcości uciskała go okrutnie. Tu poddany był niewolnikiem. «Pan — powiada Knapp — musiał bydło z wielkim kosztem hodować lub kupować, ale dzieci poddanych, które były wychowywane przez rodziców, potrzebował tylko zażądać do folwarku. Zdatny koń kosztuje 10, 12 i więcej dukatów; parobek zaś lub dziewka tylko słowa: «Pójdziesz do dworu». Najnieznośniejszem było to, że czeladź niekiedy musiała służyć na folwarku przez 6, 8 a nawet 10 lat za jednakie wynagrodzenie, za które nie mogła sobie sprawić odzieży. Pożywienie: 5 do 8 razy w roku mięso, często ze zwierząt chorych lub w połowie zdechłych, kasza, groch, nie zawsze w dostatecznej ilości. Gdy pan opornemu groził więzieniem, słyszał odpowiedź: « Wolę dziesięć lat więzienia, niż dwa lata poddaństwa u wielmożnego pana»[1].

  1. I. B. Marchlewski, Stosunki społeczno-ekonomiczne pod panowaniem pruskiem. Warszawa 1903. Autor przedstawia reformę pruską według Meitzena i Knappa a ocenia ze stano-