dobnych głosów po siedmiu latach umilkły nawet echa wraz z przebrzmieniem strzałów ostatniej bitwy Napoleona.
Jak wyglądały warsztaty pracy rolnej w chwili ogłoszenia chłopom wolności? Szczegółowo kreśli ten obraz S. Grabski[1]. Olbrzymia większość włościan odrabiała ze swych gruntów pańszczyznę. Ilość czynszowników była znikomą. «Z tem łączy się fakt, że cały obszar uprawnych gruntów Polski, zarówno folwarcznych, jak włościańskich, był całkowicie niemal uprawiany rękami pańszczyźnianego chłopa». Najwyżej bowiem dziesiątą część robót polnych około r. 1810 wykonywano robotnikiem najemnym. A przed 1807 należałoby tę cyfrę zmniejszyć. Rejestry dóbr Czartoryskich (1771—1790) nie wykazują wcale komorników, którzy pojawili się prawdopodobnie po r. 1807. Folwarki w końcu XVIII w. nie miały prawie własnego inwentarza. «W dobrach Czartoryskich nie znajdujemy w owym czasie wcale obór i stajen na folwarkach. Dom mieszkalny, spichlerz, karczma a niekiedy gorzelnia — oto jedyne budynki folwarczne. Śmiało twierdzić można, że około r. 1810 folwarki prawie wcale nie nawoziły gruntów». Obszar ról włościańskich był o 8% większym od dworskich. «Odliczywszy zaś tę małą nadwyżkę na rachunek czynszowych, dochodzimy do wniosku, że włościanie pańszczyźniani, wzamian za posiadane przez nich grunty, drugie tyle uprawiali folwarkom, czyli że plonem swej
- ↑ Zarys rozwoju idei społeczno-gospodarczych od pierwszego rozbioru do r. 1831. Przegląd polski. 1. 152 (i osobno 1923).