Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.

wszechnego nierządu — pisze J. hr. Krasiński[1] — ocalał od sromoty jedynie chłopek ubogi, parias pogardzony i zaprzedany przez potępieńców w niewolę czarcią, który skrzyżowawszy spracowane ręce na piersi, wołał o ratunek do Boga, z przerażeniem spoglądał około siebie na szał i podłość publiczną a nie spodziewał się, czy ta niedola dzieci jego może się przeinaczyć kiedy». — «Próżnackie i samym tylko rozrywkom poświęcone życie starszych i młodszych ludzi — mówi F. Skarbek[2] — obok zaniedbanego i źle skierowanego wychowania młodzieży, musiały przytłumić zdolność moralną Polaków. Ci, którzy znaczyli w ostatnich czasach Rzeczypospolitej, albo przez nich i kilkunastoletnią nieczynność utracili dawną dzielność umysłową, albo zachowując tylko w pamięci żal po utraconych przywilejach i znaczeniu, marzyli o powrocie sposobności odzyskania onychże».

Szlachta wogóle mało ukształcona, próżniacza, niegospodarna, marnotrawna, zamiłowana w zbytkach, zdemoralizowana i przywiedziona do bankructwa przez rząd pruski, nie mogła rozstać się z pragnieniem i potrzebą wyzyskiwania pracy chłopów, nie mogła zdobyć się na poprawę ich losu a nawet na ratunek własnego położenia. Do tej niemocy przyłączyły się klęski niszczących wojen Napoleońskich i zamknięcie drogi zbytu tych płodów rolnych, które w nich ocalały, przez odcięcie Gdańska. To też publicystyka zrodzona w tej epoce rozstroju gospodarczego i moralnego jest bardzo uboga a w nielicznych jej głosach

  1. Pamiętniki (1790—1831). Poznań 1877, s. 40.
  2. Dzieje Księstwa Warszawskiego. Warszawa, II. 49.