Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/180

Ta strona została uwierzytelniona.

od zwierzchnika (pana) i to w ich przytomności karę odbierać powinien».
Jak dalece umysły przyjazne ludowi były sterroryzowane przez opinję szlachecką, świadczy fakt, że one często odzywały się bezimiennie lub kryły się za przekłady z obcych języków. Tak np. tłomacz Instrukcji porządku fizycznego (Kraków 1816), wykładając w pytaniach i odpowiedziach rozsądne zdania o własności, powinnościach itd., czyni uwagę: «Nikt z ludzi nie ma prawa do osoby drugiego, chyba żeby potrafił, co jest rzeczą niepodobną, aby jadł i spał za drugiego a ten drugi tem samem jedzenia i spania nie potrzebował». Ale imiennie wypowiedzieć tego zdania nie śmiał.

Według nieścisłych i doraźnie dokonywanych wykazów statystycznych w pierwszych dziesiątkach lat istnienia Królestwa Polskiego ludność włościańska po za obrębem dóbr narodowych zbliżała się do dwóch miljonów[1]. Składali się na nią: nieliczni okupnicy,

  1. Pomimo niezmiernie drobiazgowych i pracowitych wyliczeń i kombinacyj cyfrowych, dokonanych przez W. Grabskiego (Hist. Tow. Rol.) ze skąpych i niepewnych źródeł, w określeniach liczbowych położenia włościan z tej epoki możemy się wyrażać tylko przypuszczalnie. Przytoczymy kilka cyfr ważniejszych. W połowie XIX w. było włók prywatnych 588.118, rządowych 169.848. Na tej przestrzeni: czynszowników 809,252, czynszowników pańszczyźnianych 186,950, kolonistów czynszowych 72,300, czynszowo-pańszczyźnianych 8,285, pańszczyźniaków 845,659, sołtysów i in. 6000, żydów 27,971, komorników 160,403. Proletarjat rolny (robotnicy folwarczni) 867,537, siły robocze łącznie z pańszczyźniakami 1,784,821 osób. Najważniejsze wszakże są dwa wnioski, wyciągnięte z tablic statystycznych przez Grabskiego: 1) że ogół posiadłości wło-