dleckiej»[1]. Oprócz właściciela ziemi ssały ubogą kieszeń chłopa jeszcze inne pijawki. Rozpajał go i oszukiwał w dalszym ciągu żyd, szynkujący pańską wódką, którego usunięto z karczem za Księstwa w 1812, ale przywrócono w 1814, tylko częściowo skrępowano w 1816 r. zakazem dawania włościanom gorzałki na kredyt lub za produkty. Uciążliwa dziesięcina wytyczna, kościelna, skarbowa i dworska, zamieniona została w r. 1817 na osep lub opłatę pieniężną. Monopol solny wyciągał z rodziny chłopskiej za cetnar rocznie koszt, równający się cenie kilku korcy żyta. Do tego dołączały się składki gminne, szkolne, stróżowe, transportowe (więźniów) itd., tak że na pokrycie tych wydatków trzeba było — według Kiedroniowej — sprzedać około 10 korcy żyta, t. j. ⅔ plonu z 15 morgów. Po skończeniu wojny odpadły związane z nią ofiary (kwaterunki, podwody, dostawy) a za Królestwa włościanie otrzymali pewną ulgę w podatkach, główne jednak (podymne, kwaterunkowe, szarwarkowe i in.) pozostały. Chociaż postanowienie namiestnika z r. 1816 uwolniło bezrolnych od podymnego, które włożono na dziedzica, wnosili oni je dalej «zastępczo».
Za osobiste tedy wyzwolenie, z którego korzystać nie mógł, zapłacił chłop drogo. Konstytucje Księstwa i Królestwa przyznawały mu pewne prawa polityczne: pierwsza dawała głos przy wyborach gminnych czynszownikom posiadającym własne budynki, druga — posiadającym własność gruntową, prawa te jednak były albo iluzoryczne, albo zostały zbaga-
- ↑ W. Grabski, Hist. Tow. Roln., 80—87.