Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/188

Ta strona została uwierzytelniona.

tach, nie miało ani czasu ani ochoty do zajęcia się tragicznem położeniem świeżo wyzwolonych i pozbawionych ziemi chłopów. Ci mędrcy i patrjoci byli przekonani, że spełnią swój obowiązek w tej sprawie gdy na swych posiedzeniach, przeczytają i pochwalą Ziemiaństwo polskie Koźmiana i przekład Georgików Wirgiljusza a do tego dodadzą konkurs na dziełko o «instrukcji ludu». Przez tę «instrukcję» rozumiano «oświecenie ludu w tem, czego się ma wystrzegać a co we wszystkich względach czynić dla zapobiegania uszkodzeniom swego zdrowia i życia». Osobliwy to był konkurs i osobliwy jego wynik[1]. Ogłoszono go w r. 1814, powtórzono kilka razy, wreszcie po 5 latach nagrodzono 50 złotemi i zalecono do druku jeden rękopis. Bezimienny autor mówił w nim o siedzibach włościan, o macierzyństwie, wychowaniu, pokarmach i napojach, zwyczajach i przesądach. Czcigodny Staszic, przyjaciel i wspaniałomyślny dobroczyńca ludu wiejskiego, jako prezes Towarzystwa zrobił tej pracy tylko jeden zarzut, mianowicie, że ona wykazując większą szkodliwość z użycia piwa niż wódki, mogłaby pobudzić pospólstwo do upajania się wódką. Uwiadomiony o tem poufnie autor, wprowadził odpowiednią zmianę.

W ciągu długiego trwania słabej płodności konkursu nadesłano jeszcze kilka innych prac również bezimiennych, które Towarzystwo odrzuciło ze zna-

  1. Taką «instrukcję» w ciasnym zakresie żądań Towarzystwa bez jego pobudki dał polski przekład T. Wolickiego niemieckiej książki p. t. Nauka dla włościan (Poznań 1822), zawierający bardzo rozumne rady i przestrogi we wszystkich wypadkach życia chłopskiego.