Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/213

Ta strona została uwierzytelniona.

ralnie szlachecki — uzna to za wskazane. Pozatem w adresie do cesarza wetknięto prośbę o ulgi podatkowe i oświatę dla włościan. Z powodu rozpraw nad zebraniem miljonowego funduszu na pomnik Aleksandra poseł Roman Sołtyk ogłosił w pismach odezwę, proponującą uczczenie zmarłego cesarza przeznaczeniem albo całej sumy, albo procentów od niej na zakup ziemi dla chłopów, których w pierwszym wypadku byłoby «uszczęśliwionych» własnością 1600, (kandydatów do uszczęśliwienia było przeszło 2 miljony w 600 tysięcy kilkudziesięciu rodzinach gospodarczych), w drugim corocznie jakąś część tej ilości[1].

W gromadzie sejmowej znajdował się jeden poseł, który rozumiał zarówno niebezpieczne położenie kraju, jak konieczność i obowiązek sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy włościańskiej. Jan Olrych Szaniecki, znakomity adwokat, szlachetny człowiek, przyjaciel ludu złożył wniosek zniesienia pańszczyzny, nadania włościanom własności gruntowej i zaprowadzenia szkół wiejskich. Propozycję tę uznano za tak niedorzeczną i oburzającą, że nie pomieszczono jej nawet w diarjuszu sejmu; ogłoszona została jedynie w Dzienniku powszechnym (z 10 lipca 1830 r.) wraz z odpowiedzią autora na zarzuty. Głos Szanieckiego nie zdołał przebić skamieniałych umysłów, w które

  1. K. Kiedroniowa, (tamże, s. 369) zaznacza, że między rękopisami Bibljoteki Czartoryskich w Krakowie znajduje się podobny projekt bezimienny, obok innych pomysłów, żądający usunięcia żydów. To żądanie znajduje się w każdym planie reformy włościańskiej.