Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/215

Ta strona została uwierzytelniona.

łeczną. Jednocześnie słabe w czynach a mocne w słowach Towarzystwo Patrjotyczne postanowiło wystąpić do sejmu z żądaniem nadania chłopom własności ziemskiej. Pod wpływem tych prądów opinji w łonie sejmu objawiły się wyraźniejsze drgnienia demokratyzmu ludowego. Poseł Rembowski wkońcu stycznia postawił wniosek nagradzania ziemią włościan wstępujących do wojska, chociaż zastrzegł, że czyni to «dla nadania im większego popędu, a nie emancypacji». Dalej posunął się Lelewel, który zaproponował, ażeby wojskowych wszelkiego stopnia po skończeniu wojny obdarzyć nadaniami z dóbr narodowych. Uchwalono, ażeby z tych dóbr wydzielić część wartości 10 miljonów złotych, jako nagrody dla ozdobionych krzyżami za waleczność, w połowie dla oficerów i żołnierzów[1].

Tymczasem fale zalewu rosyjskiego przysuwały się coraz bliżej. Dopóki wojsko polskie powstrzymywało go tamami starć zwycięskich, sejm zachowywał śmiałość i odsuwał od siebie myśl o ulgach i darach dla ludu. Ale gdy przy końcu lutego krwawa bitwa grochowska otworzyła Rosjanom drogę do dalszego podboju i umożliwiła im przysunięcie się do Warszawy, ogarnęła posłów trwoga, chęć ucieczki w bezpieczne schronienie i gotowość do ustępstw chłopom, potrzebnym dla powstrzymania wroga. «Jedni — powiada Barzykowski[2], bliski i bezpośredni świadek a poczęści kierownik tych zdarzeń — wyjechali niby

  1. B. Limanowski, Hist. dem. pols., s. 152, 165 na podstawie protokółów sejmowych Bibljoteki polskiej w Paryżu.
  2. Historja powstania listopadowego, III, 244.