Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.

Trzeba naprzód wywalczyć niepodległy byt narodu i «dać ludowi poprzednie wykształcenie i stopniowe usposobienie». Nie należy się śpieszyć. «Jakiż popęd nagli nas do tego?»
Świniarski żądał objęcia ustawą również włościan prywatnych.
Grąbczewski — za projektem. «Ta najliczniejsza klasa narodu na swych ramionach opiera i dźwiga byt nasz... w dzisiejszej świętej sprawie największe ofiary... Czyż w wieku, który się odznacza wyższym stopniem cywilizacji, swobodne życie ma być u nas udziałem tylko klasy wyższej, mniej licznych domów? Mamyż pomijać klasę najliczniejszą, pełną zaszczytnych i cnotliwych zasług chatek włościańskich?»
Bniński przemawiał za prawami ogólnemi dla wszystkich włościan.
Brodzki zauważył, że wtedy niechętni sparaliżowaliby ustawę, albo dając włościanom najlichsze grunty, albo żądając wysokich opłat, a «wybrać znawców do oszacowania i wyznaczenia gruntów dla włościan — to przechodzi zakres prawa».
Morozewicz: Dziesięcioletni czas regulacji jest dostateczny do przygotowania włościan. A jeśli oni z dóbr prywatnych uciekać będą do narodowych tem lepiej: właściciele ziemscy będą zmuszeni «zastosować się do stosunków lepszego gospodarstwa».
Kasztelan Lewiński: Projekt jest pospiesznie zaimprowizowany a skład sejmu za szczupły. Trzeba sprawę odłożyć.
Dembowski podzielił zdanie Lewińskiego.