Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/223

Ta strona została skorygowana.

Skrzyński za rozciągnięciem prawa na dobra prywatne.
Grąbczewski: Naprzód własność — potem oświata. «Każda dyskusja przeciw ogółowi tego projektu jest odrażająca».
Nakwaski, prezes senatu za projektem. Wychodzenie włościan z dóbr prywatnych do narodowych oddziała pobudzająco na właścicieli.
K. Wilkoński radził odłożyć rozstrząsanie projektu do pełnego sejmu.
Brodzki starał się usunąć obawy co do bezpieczeństwa pożyczek Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego na dobrach narodowych, uspokajając, że nie wszystkie folwarki mają być «dysmembrowane», tylko «niekorzystne do administrowania w sposób dotychczasowy».
Rembowski tłómaczył, dlaczego projekt nie dotyczy dóbr prywatnych. «Żaden rząd, ani reprezentacja nie ma władzy dysponowania cudzą własnością. Chcieć nią niewolnie rozrządzać, jest to samo, co chcieć despotyzmu, przeciw któremu przecie podnieśliśmy rewolucję. Biada temu krajowi, gdzieby inna zasada była przyjęta!»
Klimontowicz proponował, ażeby przez 30 lat zbierać fundusz, przeznaczony na pomnik ces. Aleksandra i użyć go na zakup gruntów dla włościan.
Posturzyński powtórzył przedtem zrobioną uwagę, że czas na reformę jest niewłaściwy a komplet posłów niedostateczny.
Minister spraw wewnętrznych: «Robocizny i daniny włościan, podług miernych cen obrachowane i na kapitał obrócone, stanowiłyby przynajmniej po-