Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/264

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie ulega wątpliwości, że car Mikołaj, najwyższy wykwit despotycznego konserwatyzmu podjął reformę rolną pod naciskiem i groźbą ruchu rewolucyjnego, który się objawił w Europie a zwłaszcza w dzielnicach polskich Austrji i Prus, pod działaniem agitacji wysłańców emigracji w Królestwie i spisku Sciegiennego, a wreszcie z pobudek stałej polityki rządu rosyjskiego, usiłującej związać szlachtę z chłopami węzłem wzajemnej nienawiści. Te wpływy i cele wniknęły w postanowienia ukazu, który zapewniwszy włościanom pewne ulgi, dotknął sprawy powierzchownie, nie zmienił stosunków pańsko-chłopskich radykalnie, nie nadał im norm należycie określonych i dlatego nie zadowolił żadnej strony. Stworzył on tymczasowość, która pomimo późniejszych uzupełnień trwała lat kilkanaście i utrzymywała stosunki pańsko-chłopskie w ciągłem rozpadzie i wrzeniu. Obie strony poczyniły z ukazu podniety do zwiększenia wzajemnych pretensji i sposobów obrony swych interesów materjalnych. Właściciele folwarczni zaczęli usuwać włościan, ci zaś dostrzegli po nad nimi potężną moc opiekuńczą. Wywiązały się spory, skargi, procesy, na których jak trujące grzyby wyrośli gęsto pokątni doradcy.
Obszarnicy widzieli w tabelach prestacyjnych targnięcie się na ich własność. Już nie z sobkostwa i chciwości, ale z instynktu samozachowawczego pozbywali się włościan, od których groziła im utrata ziemi odziedziczonej. Większość jednak chwyciła się innego środka obronnego: odmawiali gospodarzom pomocy w naprawie zrujnowanych budynków, w dostarczaniu ziarna na zasiew podczas nieurodzaju lub