Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/290

Ta strona została uwierzytelniona.

wydatkach»; inny[1] «widzi tylko jeden środek podźwignięcia bytu materjalnego włościan, środek radykalny, ale najprędzej skutek rokujący, który obok tego wpływając na cały system przemysłu rolniczego znakomite korzyści krajowi naszemu przynieść powinien — tym środkiem jest... bezwarunkowy zakaz palenia wódki z kartofli». Znalazł się między przeciwnikami oczynszowania nawet taki[2], który poprostu oświadczył, że «ten atak na spokojnych właścicieli rolników jest zadziwiającym». Jeden tylko[3] (obywatel z Pułtuskiego) odważył się na propozycję, ażeby po oczynszowaniu doprowadzić chłopów do własności przez Towarzystwo Kredytowe Włościańskie. Poważny przodownik ówczesnego ziemiaństwa, B. Aleksandrowicz[4], uważając, że sprawa nie jest jeszcze dojrzałą i że należy odroczeniem jej sprowadzić zawieszenie broni między walczącemi stronami, przedstawił myśl i plan do napisania dzieła o czynszownictwie. Trafnie określił usposobienie właścicieli ziemskich jeden z korespondentów, że «oczynszowanie stało się dla nich głową Meduzy».

Nie tyle polem walki, ile jednopartyjnym sejmem, było dla sprawy włościańskiej (założone w r. 1858) Towarzystwo Rolnicze, które swem znaczeniem i wpływem sięgało daleko poza jej granicę i przez pewien czas stanowiło rodzaj moralnego rządu polskiego. Z tego względu należy się zaznajomić z jego działalnością, która wprawdzie na zmianę

  1. 1844, nr. 20.
  2. 1843, nr. 76.
  3. 1845, nr. 43.
  4. 1846, nr. 16.