Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/296

Ta strona została uwierzytelniona.

jednak wolno. W r. 1859—60 zakończono układy zaledwie z 1017 osad.
W r. 1858 Towarzystwo ogłosiło konkurs na rozprawę «O środkach moralnych dla pobudzenia pracowitości i rządności czeladzi». Zarówno nikły rezultat tego konkursu, na którym żadna rozprawa nie została nagrodzona, pomimo że on podjęty był w celu udoskonalenia sił roboczych dla folwarków, jak niektóre uwagi w nadesłanych referatach powinny były wskazać komitetowi ważne punkty, godne jego uwagi. Pewien autor pisał: «Pobudką niejednej krzywdy, jaka się u nas ludziom wiejskim w stosunkach z dworami przytrafia, jest połączenie przymiotów pana i sędziego w jednej osobie». Inny autor (szczerze religijny), mówiąc o moralnym upadku ludu, dodaje: «Wpływ plebanów wiejskich byłby większy od wpływu dziedziców, byleby pamiętali, że na to probostwa dzierżą, aby siać na nich i z nich sprzątać, że sprzedając po twardym targu chrzty, śluby i pogrzeby, równają się ordynaryjnym przekupniom». Ale w tym, jak w wielu innych wypadkach komitet, chociaż wyprzedzał szlachtę w postępie pojęć, patrzył na interes szlachty szeroko otwartemi, a na chłopski przymrużonemi lub zupełnie zamkniętemi oczami. Wkrótce też przekonał się dowodnie, że na obranej drodze do celu nie dojdzie. Delegacje czynszowe kilku powiatów wystąpiły do gubernatorów z przedstawieniami, że włościanie nawet na korzystnych warunkach oczynszować się nie chcą, oczekując rozdawnictwa ziemi, że przymus ze strony rządu jest jedynem wyjściem z niepewnego i jątrzącego położenia. Wtedy komitet (1861) zażądał od