zmniejsza tę lichwę o tyle, o ile odebrać jej niepodobna». Zniesie ją oczynszowanie.
Polem gorącej kilkoletniej wojny przeciwnych obozów była również Gazeta handlowa i przemysłowa. Wywołał starcie L. Sosnowski artykułem wykazującym konieczność zamiany pańszczyzny na czynsz. Wystąpił przeciw niemu w temże piśmie zastęp śmiałych obrońców dotychczasowości. Dowodzili oni, że taka zamiana osłabiłaby kredyt hipoteczny, że «źródłem wszystkiego złego jest pijaństwo, prawdziwa siła djabelska», że daremszczyzny są tylko dodatkiem do czynszu, że po oczynszowaniu «wszystkie grunty pozostałe właścicielom wiosek nie mogłyby być zasiewane a łąki skoszone», że należy oczynszować nie włościan, lecz grunty, na których mógłby «osiadać każdy, nietylko chłop, ale także żyd, wywłaszczony szlachcic, urzędnik, koczujące pokolenie oficjalistów», że czynsz obarczyłby włościan zbyt wielkim ciężarem, że włościanie nie dojrzeli do oczynszowania. Znalazł się wszakże jeden, który zalecał uwłaszczenie przez Towarzystwo Kred. Włość. Sosnowski odpierał zarzuty wszystkich przeciwników, a w jednym z artykułów pisał: «Kiedy propinator zawiera z dziedzicem lub dzierżawcą umowę, dwa sobie główne kładzie w kontrakcie warunki: pierwszy, aby wszystkie najmy płacone były kwitkami do karczmy, aby dwór dodawał dwa razy egzekucję do wyciśnięcia z włościan długów karczemnych. I namże godzi się jeszcze na pijaństwo włościan użalać? Jak nasi włościanie uważają kwitki podobne, dowodzi najlepiej odwieczne między nimi
Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/308
Ta strona została uwierzytelniona.