Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/379

Ta strona została uwierzytelniona.

w medycynie ludu polskiego. Uwierzyć trudno, co ona każe zażywać i przykładać.[1]
Również wysokie cyfry wykazała statystyka przestępstw. W jednym roku (1898) przybyło 2632 więźniów. Pijaństwo rozpostarło się szeroko. Z 82,073.650 koron podatku od wódki (1901 r.) na Galicję, która posiadała 21,046 miejsc sprzedaży tego napoju, przypadło 25,596,061 k., czyli 3,63 koron na głowę.
Do tego stanu umysłowego i moralnego[2] doprowadziła lud galicyjski polityka stronnictwa, które wyzyskało swą władzę na to, ażeby go ogłupić. Ta dążność wyglądała na zemstę obszarników za krwawy ich pogrom w 1846 r., a właściwie była objawem ich własnej ciemnoty.

S. Szczepanowski, umysł bystry, na wzorach życia społeczeństw o wysokiej kulturze wykształcony, ochrzcił Galicję imieniem, które do niej przywarło — Nędzy. «Siła polityczna całego kraju — pisał w swej wstrząsającej książce[3] — wyczerpuje się na uzyskanie drobnych faworów i koncesyjek, niewartych tego zachodu i prawie niewpływających w niczem na kwestję najważniejszą, to jest podniesienie dobrobytu krajowego. Wszystko karleje i maleje do miary dysput o kilka pensji urzędniczych lub krajcarowych ulg podatkowych. A tymczasem ogólne zwątpienie,

  1. Zebrał te okropności dr. M. Udziela, Medycyna i przesądy lecznicze ludności polskiej, Warszawa 1891. Pod tym względem Galicja nie odróżniała się od Królestwa Polskiego.
  2. Powyższy obraz skreśliliśmy na podstawie wyczerpującej i cennej pracy Światłomira, Ciemnota w Galicji. Lwów 1904.
  3. Nędza Galicji, wyd. 2. 1888, s. 89.