Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/045

Ta strona została uwierzytelniona.

otrzymywała lenna. Nadto pod wpływem miast sprzedawali chłopom taniej wyzwolenie i traktowali ich łagodniej. Ostatecznie szlachta i duchowieństwo uznali, że najlepszą obroną przeciwko miastom będzie zdobywanie w nich obywatelstwa, bo ono pozwalało im zatamować odpływ chłopski ze wsi. — Poddani miast nie znosili okrucieństw, ale zato uciążliwe podatki, które podniecały ich do buntów, wywołujących, jak zwykle, zwiększenie ucisku. Zniesiono urzędy wybieralne i przysłano podestów. Ci władali bez ograniczeń i skrupułów, a nękaniem zmuszali chłopów do sprzedaży ziemi, którą wypuszczali w krótkie dzierżawy, prowadząc nieuczciwą a korzystną spekulację. Jednocześnie miasta skupowały drobne gospodarstwa i łączyły je w większe obszary, wypierając włościan, którzy coraz bardziej znikali jako rolnicy. Powoli w całej Italji północnej chłopi dzierżawcy dziedziczni zamienili się na czasowych. Byli oni osobiście wolni, bo republiki włoskie dawno zniosły niewolę[1], ale faktycznie, zagrożeni wydaleniem i odmową dzierżawy, bardzo zależni. Warunki zaś tej dzierżawy były ciężkie, wymagały oprócz powinności połowy zbiorów.

Podczas najazdu Muzułmanów na Italję południową (IX w.) położenie chłopów było dobre; panowie świeccy i duchowni obchodzili się z nimi łagodnie, ażeby ich powstrzymać od wychodźtwa. Znośny był również ich los w Neapolu i Sycylji pod pano-

  1. Najwcześniej (1256) Bolonia, która uwolniła 6000 poddanych, wynagrodziwszy właścicieli ze skarbu publicznego, za co wyzwoleni wypłacili się umiarkowaną daniną w zbożu. Za nią poszły Florencja i inne miasta.