Ta strona została uwierzytelniona.
osiedlali się naprzód na Śląsku a potem posunęli się dalej w głąb Polski[1].
«Prawo polskie (jus polonicum) — mówi Naruszewicz[2] — pełne dla kmieci i innego gminu uciążliwych podatków i służby dworom książęcym, od której nawet dobra szlacheckie nie były wolne, odrażało cudzoziemców od Polski. Kasztelani i starostowie, siedzący po zamkach książęcych, często ostatnim sposobem okoliczne sobie powiaty ciemiężyli przez zdzierstwa i egzekucje zwyczajów dawnych». O tem koloniści niemieccy wiedzieli i dlatego przybywając do Polski, żądali, aby ich osadzano na prawie niemieckiem, które z sobą przynieśli. Ponieważ za najwyższą instancję sądową uznawało ono trybunał w Magdeburgu, nazywano je również magdeburskiem[3]. Po napadzie
- ↑ Daty przybycia pierwszych kolonistów niemieckich do Polski ściśle oznaczyć nie można. W każdym razie początek XIII. w. jest dokumentowo stwierdzonym. Kolej sprowadzania ich jest również wątpliwa. Niektórzy badacze (J. Bandtke, Zbiór rozpraw, Warszawa 1812. s. 61) utrzymują, że naprzód ściągali ich książęta, więcej jednak prawdopodobieństwa przemawia za pierwszeństwem klasztorów. F. Bujak (Historja osadnictwa na ziemiach polskich, Warszawa 1920, s. 39), twierdzi, że pierwszymi osadnikami na prawie niemieckiem byli (w XII. w.) Wallonowie z Niderlandów południonych, po nich mistrze w osuszaniu bagien Holendrzy z Niderlandów północnych. Od czasu wojny trzydziestoletniej zaczęli napływać protestanci niemieccy, głównie ze Śląska, Brandenburgji i Pomorza, osiedlający się również w okolicach bagnistych i uzyskujący takie same, jak Holendrzy, warunki od właścicieli ziemskich, a przez ludność polską zwani Olendrami. Porów. Potkańskiego O pochodzeniu wsi polskiej, s. 18.
- ↑ Historja narod. pols., VII., 107.
- ↑ Nazywano też frankfurckiem i flamandzkiem. Zasto-