B. Chrobry — opowiada Gallus[1] — jeździł po kraju i wymierzał sprawiedliwość. «Kiedy ubogi wieśniak lub pokrzywdzona niewiasta uskarżała się przed nim, jakkolwiek ważnemi byłby zajęty sprawami i otoczony licznym orszakiem panów i rycerzów, nie pierwej oddalił się, póki skargi dokładnie nie wysłuchał a po tego, na którego się żalono, komornika nie posłał. Wtedy sprowadzano winowajców do łaźni, gdzie król pospołu kąpiących się, jak ojciec synów, karcił. Starszych tylko słowami sam lub przez zaufanych strofował, młodszych, prócz upomnień własną ręką chłostał... To też jest prawdziwy ojciec ojczyzny — dodaje kronikarz — to obrońca, to pan i władca, a nie cudzego mienia trwoniciel, lecz surowy sprawy publicznej zawiadowca, który szkodę chłopowi od wrogów wyrządzoną na równi ceni z utratą zamku lub grodu». — «Miał też — powiada M. Bielski[2] — od tego rzeczniki, którzy od ludzi prostych rzecz mówili, bez żadnego datku, bo je sam król opatrzał». Gdy sądy osobiste zbyt obciążały monarchę, mniej ważne sprawy powierzał urzędnikowi dworskiemu (wojewodzie); gdy zaś pozakładał grody, obok sądo-
Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/127
Ta strona została uwierzytelniona.
VIII.
Sądownictwo dla chłopów. Wyjęci z pod prawa powszechnego. Sądownictwo patrymonjalne szlacheckie i kościelne. Nadania książęce warunkowe i bezwarunkowe. Położenie chłopów przy końcu wieków średnich.