panów i na ich żądanie w radzie królewskiej. Mówi on: «Ponieważ urząd sołtysów bywa zawsze służebny a oni podług woli swych panów stać i czynić prawnie powinni, niestosownem jest, ażeby większe i mocniejsze osoby, niż sami panowie tych wsi, sołtystwo przyjmowały. Dlatego widziało się naszym baronom, ażeby żaden rycerz albo ktokolwiek inny znakomity nie kupował i nie nabywał sołtystwa w jakiejś wsi bez woli jej pana lub patrona; dokonane zaś kupno wbrew temu statutowi uznajemy za nieważne i daremne». Ukrytym celem tego zakazu było nie puścić do sołtystwa osób panu wsi niepodległych.
Wyrażenie: «widziało się naszym baronom lub rycerzom», które powtarza się w statucie często przy rozmaitych orzeczeniach, zdradza te wypadki, w których prawo wypłynęło nie z woli króla, lecz obradujących z nim panów i zapewne w zatajonej z nim niezgodzie. Jeżeli te wypadki rozważymy, to łatwo dostrzeżemy, że Kazimierz był twórcą lub inicjatorem przepisów najszlachetniejszych i o dobro ludu najtroskliwszych. Jako produkt swego czasu Statut wiślicki odbija w sobie jego znamiona, które wtedy były naturalne, a które dziś wydają się nam dziwne. Nadewszystko razi w nim zmaterjalizowanie i spieniężenie życia ludzkiego. Wszelkie zabójstwa karze on tylko grzywnami, ustosunkowanemi według stanowiska społecznego ofiar. Taka zasada, która utrzymuje się w późniejszem prawodawstwie bardzo długo, nie znajduje odpowiedniej kategorji moralnej w naszym umyśle: nie możemy pojąć, ażeby morderstwo, nawet dokonane z najniższych pobudek, pociągało za sobą tylko pewien wydatek i ażeby morderca po zapłaceniu
Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/148
Ta strona została uwierzytelniona.