Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/183

Ta strona została uwierzytelniona.

na włościan. Dla wydobycia z nich jak najwięcej, car przykuł do ziemi (1590) wszystkich bez wyjątku. Wolność przesiedlania się została zniesiona, zbiegli — starannie poszukiwani, a trzymający ich — karani. Przedawnienie następowało po pięciu latach. Społeczeństwo z początku zachowało się nieprzyjaźnie wobec tej zmiany. Ale głód i zaburzenia wywołane przez samozwańców, odwróciły uwagę w inną stronę[1].
Ukaz 1640 r. rozciągnął przedawnienie zbiegłych do 10 lat. Przytwierdzeni zostali do ziemi tylko gospodarze (choziajewa), osadzeni na gruntach prywatnych lub gminnych. Celem tego środka było, «ażeby przy poborze podatków nie można przedstawiać ziem osiedlonych jako pustki». Właściciele bowiem, a nawet gminy przy lustracjach ukrywali włościan, ażeby wykazać mniejszą ludność i otrzymać mniejsze podatki.

Co znaczyło «przytwierdzenie do ziemi?» Włościanin tego rodzaju pozostawał na miejscu, chociaż ona przechodziła do innych rąk. Było to jego «powinnością państwową», która obowiązywała również właściciela. Społeczne położenie włościan nie zmieniło się: byli nadal członkami gmin, równouprawnionymi przed sądem.

  1. Tu Biełajew wsuwa uwagę: «Bojarowie i ziemianie moskiewscy, zetknąwszy się z panami polskimi, przybyłymi do samozwańca, zmienili swoje przekonanie w przytwierdzeniu włościan i stanęli po stronie nowego porządku» (s. 100), Jest to jedno z tych domniemań, któremi dziejopisowie urozmaicają i ożywiają historję, zamieniając ją na powieść, odsłaniającą najskrytsze sprężyny działania bohaterów. Ileż to razy opowiadają nam, co myślał jakiś król lub hetman!