Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/257

Ta strona została uwierzytelniona.

wawszy rozdartym zającem, kazał mu go zjeść na surowo, od czego ten tak się rozchorował, że Pasek musiał go ratować.


XV.
Przytwierdzanie tanich robotników. Konstytucje przeciw zbiegłym. Obrona chłopów w literaturze. Opaliński, Zbylitowski, Lament, Olizarowski, Petrycy, Birkowski, Liberyusz, Bezimienni, Starowolski, Gostomski. Przysięga Jana Kazimierza.

Przez dwa stulecia XV i XVI nie uchwalono ani jednej konstytucji korzystnej dla kmieci, ale przynajmniej starano się regulować ich położenie. Tymczasem w XVII w. doprowadzono się — jak się wyraża Bandtke — do «oniemienia prawnego», to znaczy nie wydano o nich żadnego prawa, tylko przepisy o ściganiu zbiegłych poddanych[1]. Zwłaszcza ich odpływ na Ruś, dokąd ich nęcono lepszemi warunkami, nie dawał spokoju panom koronnym, bo nie pozwalał im szybko rozszerzać gospodarstw pańszczyźniano-folwarcznych. «Ścisłe przywiązanie robotnego do gleby mówi B. Kalicki[2] — odjęcie mu wszelkiej wolności osobistej odpowiadało najlepiej interesom

  1. Ściśle mówiąc, wydano parę ograniczeń. Konstytucja z r. 1613 zabrania plebejom nosić szat jedwabnych i podszewek, futer kosztownych, oprócz lisich i innych «podlejszych» — pod karą 14 grzywien. W r. 1655 zakaz ten ponowiono i uzupełniono. Właściwie jednak dotyczył on głównie plebejów miejskich a nie wiejskich, którzy z pewnością nie sprawiali sobie ani szat jedwabnych, ani futer kosztownych.
  2. «Procesa robotnych w sądzie ziemskim lwowskim» Bibl. Ossolińs. Lwów 1869, XII).