i za jaką cenę można było kupić, ale także o tem, że w armji litewskiej przez cały czas panowania Augusta III «nikt nie widział hetmana na koniu»; że (w r. 1776) było 3928 żołnierzów, a 1272 oficerów, a w polskiej na 30.000 żołnierzy 20.000 rang oficerskich, skąd powstało przysłowie: «dwa dragony a cztery kapitany» — taka siła zbrojna wobec niebezpieczeństwa zagłady politycznej z trzech stron; że gdy uchwalono (1789 r.) 10 groszy podatku dochodowego, prawie wszyscy podali swe dochody fałszywie; że «ogół obywatelstwa nietylko nie był ofiarnym, lecz poza swym obowiązkiem daleko wtyle pozostał, w całej Rzeczypospolitej z wyjątkiem 3—4 województw złożył dowód brzydkiego skąpstwa i jeszcze brzydszej nierzetelności... Doszło do tego, że posłowie, rozsądnie przemawiający, uważali za konieczne głosy swe zaczynać lub kończyć zapewnieniem, że od nikogo żadnych pieniędzy nie brali»[1].
Przytoczyliśmy te objawy zbytku, zdziczenia i zepsucia szlachty w tym głównie celu, ażeby okazać, że ona, nieudolna gospodarczo, karmiąca się pasorzytniczo pracą ludzi, wytrawiona z uczuć moralnych i obywatelskich, opętana egoizmem nietylko
- ↑ Kalinka, Sejm czt., I, 139, 216, 489. W przypowieściach zebranych przez A. Grabowskiego (Starożytności historyczne, Kraków 1840, I, 388) znajduje się taka charakterystyka szlachty polskiej: «Borgować a nie płacić, czynić, co chcieć, a karania nie przyjmować, gwałt uczynić i z tego się chlubić, nabożnym być a zabić, nałajać a nie przeprosić, pożyczyć a nie zwrócić, przyrzec a nie sprawdzić, pobić i jeszcze oskarżyć, wydrzeć a gwałtu wołać, źle czynić a wstydu nie mieć». Porów. Jelskiego Zarys, I, 132.