Strona:Aleksander Błażejowski - Tajemnica Doktora Hiwi.pdf/176

Ta strona została uwierzytelniona.

dnia opowiedziałem japończykowi wszystkie szczegóły mego śledztwa, aż do przejść ostatniej nocy. Opowiadałem mu i o tobie. Doktór Hiwi rozpoczął natychmiast badania nad bakterjami. „Cuibo“ Ja rzuciłem się do dalszych poszukiwań nad wynalezieniem składów bandaży i waty, nasyconych „Cuibo“, które na szczęście nie doszły już do mojej ojczyzny. Moje gorączkowe poszukiwania okazały się jednak daremne, a i praca dr. Hiwi natknęła na trudności. Dla rozwiązania tej tajemnicy musieliśmy jeszcze raz posłać Ommy’ego do gabinetu Geheimratha Teitelberga. W czasie tej nocnej wizyty natknął się on w gabinecie twego męża na Haunera, który chciał ukraść pieniądze. Rozpoczęła się walka zakończona śmiercią złodzieja...“
Raszczyc urwał, pot spływał cienką strugą po jego bladej twarzy. Widać było, że opowiadanie wyczerpało zupełnie jego siły fizyczne. Zasłonił oczy ręką, jakieś drgawki nerwowe przebiegały przez jego ciało. Długa chwila upłynęła, zanim uspokoił się i mógł opowiadać dalej o wysiłkach lekarza japońskiego i swoich w celu zapobieżenia katastrofie. Niestety, siły ich były za słabe a tajemnica przechowywana przez Geheimratha zanadto wielka, by móc podołać sprawie. Wreszcie wybuchły tragiczne wypadki, których i ona była świadkiem. Przedstawiał jej w tragicznych słowach, jak wielkie przestępstwo