Strona:Aleksander Błażejowski - Walizka P. Z.pdf/200

Ta strona została uwierzytelniona.

Do pokoju wszedł tymczasem rysownik. Blindow w krótkich słowach wytłumaczył, w jakim celu go zawezwał. Potem sam zaczął kreślić kontury twarzy przestępcy tak, jak ją widział w nocy na Grunewaldzie. Rysownik wpatrywał się bacznie w pociągnięcia ołówka starego detektywa. Glasgier pochylił się również nad biurkiem i wtrącił nieśmiało:
— Gdy panowie zrobią podobiznę, wtedy można ją pokazać woźnemu. Jeśli rozpozna w niej twarz posłańca, wtedy rysunek można uważać za dobry....
— Wiesz, Glasgier, że i tobie udają się czasem dobre pomysły. Rzeczywiście woźny może być doskonałym cenzorem naszej pracy.
Glasgier uśmiechnął się zadowolony z uznania przełożonego.[1]

KONIEC.




  1. Ciąg dalszy tej powieści ukazał się pod tytułem „TAJEMNICA DOKTORA HIWI“.