Strona:Aleksander Błażejowski - Walizka P. Z.pdf/38

Ta strona została uwierzytelniona.

berga uchyliła się ostrożnie. Z wnętrza wysunęła się jakaś zgrabna postać czarno ubranej kobiety. Rozglądała się chwilę, jakby namyślając się, czy iść dalej. Wreszcie zeszła na chodnik i szła szybko w kierunku miasta. Blindow zwolnił kroku. Za chwilę wyminęli się. Młoda dziewczyna uśmiechnęła się wyzywająco, jakby chciała prowokować chudego pana.
Blindowa uderzyły jej głęboko podmalowane oczy, silnie wykarminowane, piękne mięsiste usta. Pod czarnym płaszczykiem dostrzegł biały fartuszek pokojówki.
— Dziwny dom, — mruknął Blindow do siebie.

∗                  ∗