Strona:Aleksander Błażejowski - Walizka P. Z.pdf/76

Ta strona została uwierzytelniona.

— Kto wynajmuje ten pokój za ścianą? — spytał z pozornym spokojem.
— Pan Hugo Hauner — odpowiedziała właścicielka sklepu.
— Czy sekretarz zmarłego barona Teitelberga?
— Nie wiem, prawdopodobnie...
— Jak dawno tu mieszka?
— Od kilku miesięcy.
— Dlaczego wynajęła mu pani mieszkanie? — badał Blindow dalej.
— Całkiem proste. Moja siostrzenica, która jest pokojówką pani baronowej, dowiedziała się, że pan Hauner poszukuje pokoju i skierowała go do mnie, wiedząc, iż poszukuję uczciwego sublokatora.
— Czy pan Hauner wychodził teraz przez sklep na ulicę?
— Pana Haunera widziałam dwa razy w życiu: raz gdy wynajmował mieszkanie, drugi raz gdy płacił czynsz. Bardzo porządny i punktualny lokator...
Blindow zagryzł wargi. Wiedział, że ta stara kobieta kłamie. Wpatrywał się w jej małe, chytre oczy, jakby chciał wyczytać w nich, jak dalece rozmija się z prawdą.
— A kto jest ten pan? — spytał, wskazując na mężczyznę o tępym wyrazie twarzy.