Strona:Aleksander Błażejowski - Walizka P. Z.pdf/79

Ta strona została uwierzytelniona.

strzęp papieru przyda się nam. Ja idę już do domu. Stary człowiek musi być wcześnie w łóżku. Dobranoc Glasgier!
Agent uściskał skwapliwie dłoń swego przełożonego i zastukał do bramy.
Stary detektyw szedł raźno naprzód. W przystępie dobrego humoru zaczął nawet wygwizdywać pod nosem jakąś kabaretową piosenkę, od dwudziestu lat przynajmniej niemodną.
— Będą za kratą na Moabicie!... Będą! — powtarzał z uporem. — Nawet i ładna dzierlatka... Szkoda tylko, że taka ładna.
Na moście zatrzymał Blindow wolne taxi. Usadowił się szybko w automobilu i odjechał do domu.

∗                    ∗