Strona:Aleksander Błażejowski - Walizka P. Z.pdf/9

Ta strona została uwierzytelniona.
I.
DzielnicaJEMNICZE ZNIKNIĘCIE.

Dzielnica miljonerów, Grunewald pod Berlinem, zdawała się być o tej późnej porze wymarłą. Gęsty deszcz bił w kałuże uliczne i w liście drzew parkowych, wydając monotonny, usypiający szum. Ciszę tę mącił od czasu do czasu ostry wiatr, który dął w korony drzew, odsłaniał na chwilę śliskie, opuchłe od wilgoci konary, porywał kilka pożółkłych liści i rzucał je na oślizgły asfalt ulicy, a potem milkł zniechęcony.
Nagle w ciszę tej jesiennej nocy wkradł się głuchy trzask motoru. Początkowo daleki i przytłumiony, stawał się potem coraz wyraźniejszy, aż wreszcie dwa długie języki reflektorów automobilowych przebiły mokrą mgłę, zaczęły lizać dachy pałacyków, szczyty drzew, aż padły na błyszczącą od wilgoci jezdnię.
Od strony Berlina jechał pełnym gazem olbrzymi „Mercedes." Koło willi Hardena automobil zwolnił pęd, ostrożnie skręcił w boczną ulicę i zatrzymał się pod bramą barokowego pałacyka.