cán“, „pered laty“ tj. przed laty itd. Widocznie nie był jeszcze we wszystkich kątach Kaszub, nie wie, że kaszubi mówią nietylko w jednéj, ale w kilku okolicach muż zamiast mąż, i dub obok dambe (dąb, dęby), lub wus, wuse, obok wanse, ksużka zamiast książka itd. Tak samo mówi lud w pewnych okolicach Księstwa Poznańskiego; np. ksiużka, wydáł za muż, które to objawy wspomina także dr. Leciejewski w opisie „Gwary Miejskiej Górki“. Zresztą sam kś. Pobłocki podaje przykład u zamiast ą w słowie rzejcuz zamiast wrzeciądz.
Z książki Baudouina de Courtenay o języku staropolskim dowiedziałby się kś. Poblocki, że starzy polacy mówili: „bołonie“, „cerekiew“, który to objaw nazywamy pełnodźwiękiem (ros. połnogłasije). Tak samo niejeden stary kaszuba mówi „pered laty“, „seroka“ zamiast sroka. Zapewne kś. Pobłockiemu wiadomo, że rodowity kaszuba Malotka pochodzi z onych „Hammer“-ów, co się z polska „Młotkami“ nazwali[1]. Zresztą sam kś. Pobłocki drukuje na stronie 64 swego słownika „petarakowizna“, choć francuz mówi „patraque“, daléj na stronie 127 „baręczyć“ zamiast bręczyć, na stronic 46 „marachować się“ zamiast marchać się. Tak samo w Poznańskim lud mówi „Wronki“, ale „ulica Woroniecka“, „zagałuszyć“ zamiast zagłuszyć itp. W różnych gwarach polskich znachodzimy „seroka“ zamiast sroka, „pelętać się“ zamiast plątać się.
Pod tytułem „Uwagi gramatyczne“ miał zamiar kś Pobłocki napisać głosownią kaszubską; jest tego stronek czternaście, więc rodzaj szkicu, streszczenie prac innych i to nie wszystkich, bo wszystkich autor nie miał w ręku. Kto się zajmuje podobnemi rzeczami, wie bardzo dobrze, że niepodobna w téj materyi nic naukowego napisać bez znajomości języka starosłowiańskiego. Kiedyż to mówili starzy słowianie „dziewa, piestr“, które to wyrazy kś. Pobłocki[2] podaje jako starosłowiańskie. Z braku tego pochodzi u niego błędne tłumaczenie objawów starych przez nowopolskie; np. stary objaw „mieł“ wywodzi z polskiego „miał“ zamiast zestawić ze starosłowiańskim „imêłŭ“; przyczym dodać muszę, że wątpię o tym, by kaszubi zgodzili