Strona:Aleksander Brückner - Ze staropolskich anegdot i przypowieści.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

apetytu i temperamentu świadczy poeta i w innéj przypowieści (Na brytwaneczce czy na ryneczce?):

....Daj jeść! wołam, kucharzu, powróciwszy z pola.
Jest kapłon zimny, jeśli przysmażyć go wola?
Smaż chyżo, a ty chłopcze utocz wina w beczce.
Aż kucharz: na ryneczce czy na brytwaneczce?
Smaż, na czym chcesz, bo cię zjem, złodzieju! z nogami.
Znowu ów: z kubebami czy z kardamonami?
Widząc, że zdrajca bawi pytaniem tak długiem,
Daj na zimno, wyciąwszy po szyji kańczugiem.

Przysłowie to wyszło z własnéj kuźni Potockiego, który tyle nowych słów natworzywszy, że mu i Krasiński nie dorówna, i nowych przysłów nie skąpił; przytoczymy tu jeszcze jedno, jakby z własnéj obserwacyi powstałe, choć i przez innych powtarzane: Ni z tego, ni z owego, życzę Waszeci wszystkiego dobrego:

Po Wielkiej Nocy w niedziel sześć, rzekłbym, że szuja,
Lecz szlachcic — wesołego w mój dom aleluja,
Przyszedszy, winszuje mi, oraz kłania mostem.
Pytam, czego mu trzeba; powie, że tylko z tem.
Sadzać za stół niemaszco, bo cętki po czele;
Już dawno wielkonocne minęło wesele.
Podziękowawszy, rzekę, już zielone świątki;
Ducha świętego sobie winszujmy pamiątki.
Aż ów: stary kalendarz trzymam; naszej pasce
Dwie niedzieli dopiero; jednak, kwoli łasce,
Nie mogąc jej Waszmości zasłużyć czym inszem,
Z obu z nizkim oddaję kalendarzów winszem.
Szóstak dawszy i ja mu życzę łaźniej prędkiej,
Gdzieby z czoła tak szpetne spędził balwierz cętki,
I między przypowieści polskie to policzę:
Ni z tego, ni z owego, wielce zdrowia życzę.
Dobrzem żyw (ledwie żyję) kiedy szlachcic, co wszytko przepije,
Stojąc prawi z łaciną długie oracye;
Że tego nie mógł przepić, co wziął w głowę w szkole,
Trzeba za to słuchać go i sadzać przy stole?
Gdyż by na swój pożytek obrócił nauki,
Nie żebrał zstarzawszy się po wsi chleba sztuki,
A raczej nabożną pieśń za drzwiami zaśpiewał —
Lepszej by się odemnie jałmużny spodziewał.