Strona:Aleksander Brückner - Ze staropolskich anegdot i przypowieści.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.

Od takich własnych urobów Potockiego, wracamy do przysłów, kursujących oddawna, przytaczanych i opowiedzianych przez poetę — nie zawsze nawet w pierwotnéj redakcyi. Niewłaściwém przynajmniéj wydaje się nam, co on o powstaniu przypowieści: Nauczę cię w kościele gwizdać, zapisał. Odnośne słowa podały już „Jovialitates“ — więc tu, gdzie tylko nieznane rzeczy ogłaszamy, powinnibyśmy je minąć, ale interesuje nas materyał apokryficzny, tłómaczący dualistyczny ustrój świata, istnienie złego obok dobrego, zawarty w tych kilku wierszach a imponujący, jak chyba żaden inny, dawnością i rozszerzeniem po całéj półkuli ziemskiéj, po tundrach syberyjskich jak w preryach amerykańskich, nad Kaukazem, u Jakutów lub między Irokezami; w rzecz samą nie możemy się tu daléj zapuszczać, wskażemy chyba studyum prof. Wesołowskiego, poświęcone tym mytom, p. t. „Wierzenia dualistyczne o stworzeniu świata“; powtarzamy tylko tekst Potockiego wedle rękopisu Moraliów:

Łżesz! chłopu w karczmie rzekł chłop. A na tejże ławie
Siedząc ksiądz: Azaż to mówią tak plugawie?
Jakoż, kiedy nieprawda, tylko — rzecze — gwizni,
Tak wszetecznych słów słuchać nie powinien bliźni.
Wrychle potym ksiądz kazał: kiedy Pan Bóg z błota
Stworzył człeka zdrowego, postawił u płota,
Żeby usechł, jako się chytry szatan skradzie,
Ospy, odry i różnych wrzodów weń nakładzie.
A tu chłop, znający się na tej robociźnie,
W ławce siedząc z drugimi, co ma pary, gwiźnie.
Tu ksiądz: cóż, czy nieprawda? Tylko ojcze, rzekę,
Kiedy człeka nie było, któż grodził pasiekę?
Ztąd ci miejsce przypowieść staroświecka ściele,
Dajże pokój, nauczę gwizdać cię w kościele.

Tu wątpimy tylko, czy Potocki na właściwe źródło przysłowia trafił; w innym razie zawiodła go pamięć zupełnie, np. w przypowieści „Czekaj babko na latko“:

Chłopcu dopiero dziesięć, babie lat czterdzieści,
Z którym kiedy się codzień strojąc, karmiąc, pieści,
Pyta chłopiec, jako jéj tę łaskę odsłuży?
Pojmiesz dorósszy; będę czekać by najdłużej.
Aleć jeszcze nie dojdzie piętnastego lata,
Kiedy go uprzedziwszy, śmierć z babą się swata.