Strona:Aleksander Czolowski. Wysoki zamek (1910).djvu/50

Ta strona została przepisana.

sklepionej beczkowo, a prowadzonej na przestrzał budynku. Drzwi, okute grubą blachą żelazną, zamykały ją od strony mostu, a z każdego boku wychylała się strzelnica na działo.
Po jednej i drugiej stronie sieni parter budynku zajmowała obszerna, sklepiona „komora“. Każda przeznaczona była na spiżarnię, gdzie w sąsiekach i korytach przechowywano zapasy zboża, mąki, chleba, mięsa solonego i innych wiktuałów. Drzwi do obu prowadziły z sieni. Część komory prawej, osobno oddzielona, bez okien, służyła za ciemnicę dla zbrodniarzy.
Pod każdą z komór były głębokie piwnice, częściowo w skale kute, z wejściem od sieni.
Minąwszy wspomnianą sień wschodziło się na drugi dziedziniec zamkowy, zwany „mniejszym“, który raze z budynkiem mieszkalnym i otaczającymi go murami i basztami — tworzył najważniejszą część zamku, mogącą się bronić nawet po zdobyciu dziedzińca wjazdowego i wielkiego.
Przy wyjściu z sieni do owego drugiego dziedzińca, tuż na prawo, były schody drewniane, które prowadziły do wysokości pierwszego piętra na szeroki drewniany ganek z balaskami, biegnący wzdłuż budynku, od jednego muru obwodowego do drugiego. W murach owych, a więc po obu bokach ganku, były komórki, jedna do przechowywania kul, druga smolnego łuczywa.
Troje drzwi, w ciosowe ujętych obramienia, prowadziło z ganku do tyluż dużych komnat pierwszego piętra. Dwie z tych komnat służyło w danym razie na mieszkanie, trzecia, środkowa nad sienią, za arsenał, w którym przechowywano prochy, zbroje i różne przybory wojenne. Obok pierwszej komnaty od miasta, najozdobniejszej, bo „morwą malowanej“, była mała kaplica, zaopatrzona w skromne przybory do nabożeństwa.
Proste stoły, szerokie ławy dokoła ścian, duże piece stanowiły całe urządzenie owych komnat mieszkalnych.
Schodkami po obu stronach ganku pierwszego piętra wchodziło się na wyższy ganek piętra drugiego, a zarazem na łączące się z nim ganki, czyli „chodzenia“ wzdłuż blanków, które podobnie jak na dziedzińcu większym i tutaj wieńczyły szczyt murów.