Strona:Aleksander Czolowski. Wysoki zamek (1910).djvu/8

Ta strona została skorygowana.

Pozostało nadto wspomnienie jej dziejów, znanych dotąd tylko w ogólnych, często fantastycznych zarysach. A dzieje te, to część rycerskich dziejów miasta, które pisane krwią i orężem, poświęceniem i męstwem, tak chlubnie uwieczniły się na kartach Polski.
Z okruchów archiwalnych, o ile je dało się zebrać mozolnie, pragniemy przedstawić obraz przeszłości Wysokiego Zamku. Zamyka ją okres pięciu wieków, od założenia przez Kazimierza Wielkiego do zniszczenia wskutek sypania kopca. Nim jednak z woli wspomnianego króla, który powtórnie zakładał Lwów, wzniósł się ów zamek na górze, miała ona długą już przeszłość za sobą, którą trudno pominąć, bo to dzieje pierwotnego grodu lwowskiego, sama zaś „góra zamkowa“, to miejsce, które swem kształtem i położeniem zadecydowało o powstaniu Lwowa, było pierwszą jego kolebką, warownią i zawiązkiem przyszłego rozwoju.
W pomroce wieków giną pierwotne dzieje tej góry, to pewne atoli, że w najstarszej, przedhistorycznej już dobie, pierwotni mieszkańcy tych stron, nieznający jeszcze użytku kruszców, klecili na niej swe sadyby, żyli i grzebali swe szczęty. Dowodem tego kamienne narzędzia, czerepy z naczyń, urny napełnione niedopalonemi kośćmi i t. d., odkryte przy sypaniu kopca, pod fundamentami Wysokiego Zamku.
Początkowe to osadnictwo nie mogło być trwałe. Kotlina lwowska z swą odosobnioną górą nie miała przedewszystkiem tych warunków ułatwionego bytu, za jakimi człowiek od najstarszej doby oglądał się zawsze. Warunki takie znajdował nie w górach, puszczach lub stepach bezdrożnych, lecz nad brzegami wód. Woda bowiem była karmicielką, rzeki naturalnym gościńcem wśród leśnej gęstwiny, a nadbrzeża rzeczne najwygodniejszem miejscem dla osady.
Tego właśnie brakowało kotlinie lwowskiej, tworzącej ustroń zaciszną wśród borów i bagnisk, zdala od brzegów wód i rzek.
Długo pozostała taką.
Minęły wieki. Na obszarach ziem przedkarpackich utworzyły się pierwsze organizmy państwowe: lechickie czyli polskie na zachodzie, ruskie na wschodzie.