Strona:Aleksander Czolowski. Wysoki zamek (1910).djvu/9

Ta strona została skorygowana.

Od tej chwili występuje na widownię dziejową i ziemia, obejmująca mniej więcej dzisiejszą Galicyę wschodnią.
Pierwszą wzmiankę o niej przekazał nam najstarszy kronikarz ruski, Nestor[1]:
„W roku 981mowiwyruszył Włodzimierz na Lachów i zabrał grody ich Przemyśl, Czerwień i inne“.
Powyższemi słowami stwierdził więc dobitnie, że pierwszymi posiadaczami tej ziemi byli Lachowie czyli Polacy. Dopiero w owym 981 r. Włodzimierz, a był nim książę kijowski, Włodzimierz Wielki, zdobył ją i przyłączył do Rusi. Stało się to więc w czasie, gdy w Polsce panował Mieszko (Mieczysław) I., który zajęty właśnie rozpaczliwą walką z Niemcami, nie mógł przeszkodzić utracie swych grodów, zwanych odtąd „czerwieńskimi“, a kraj Rusią Czerwoną.
Polska nie zrzekła się łatwo utraty tak znacznego obszaru ziem. Bolesław Chrobry ( 1025), a następnie Bolesław Śmiały ( 1079) odzyskali ponownie „grody czerwieńskie“, ale na krótko.
Z końcem XI. wieku Ruś Czerwona, odłączywszy się od Kijowa, utworzyła odrębne księstwo pod własnymi książętami z dynastyi Rościsławiczów, następnie zaś Romanowiczów, z stolicą początkowo w Przemyślu, później w Haliczu.
W ciągu tego ruskiego okresu coraz nowe miejscowości występują na widownię w tych stronach, dowiadujemy się o siołach, gródkach i grodach, o kotlinie jednak lwowskiej, o Lwowie milczą źródła historyczne. Brak owego doniosłego warunku, brak rzeki — nie był widocznie zachętą dla osadnictwa w tem miejscu.
Co długo jednak nie było zachęcające i dogodne, stało się wkońcu pożądane, a nawet korzystne. Przewrót taki sprowadził pamiętny w dziejach rok 1241, w którym, jak lawina wszystko niszcząca — przesunęły się przez Ruś ku Polsce i Węgrom hordy mongolsko-tatarskie.

Pod naporem azyatyckiej dziczy legły w gruzach grody i cerkwie, znikły z widowni dwory i sioła bojarów, a przerażeni kniaziowie uszli z niedobitkami w obce strony. Życie ustąpiło w puszcze leśne i niedostępne kryjówki gór, pola zaległy dziką stepową pustynią — zwierz po ludziach objął chwilowo spuściznę. Halicz zniszczony do gruntu,

  1. Litopys po ipatskomu spysku. Petersburg 1878. str. 522 i nast.