Strona:Aleksander Dumas-Trzej muszkieterowie-tom 2.djvu/288

Ta strona została uwierzytelniona.

widzę już... czytaj!... niezadługo może... nie usłyszę nic i umrę, nie dowiedziawszy się, co ona pisze.
Laporte nie wzdragał się dłużej i czytał:

„Milordzie!

„Ponieważ od czasu, jak cię poznałam, cierpiałam dla ciebie i przez ciebie, zaklinam cię, jeżeli dbasz o mój spokój, zaprzestań strasznych uzbrojeń przeciw Francji i daj pokój wojnie, o której mówią głośno, że powodem jawnym do niej jest religja, a po cichu, że miłość twoja dla mnie jest powodem ukrytym. Wojna ta może być nietylko przyczyną wielkich katastrof dla Francji i Anglji, lecz i dla ciebie, milordzie, może stać się nieszczęściem, po jakiem byłabym niepocieszona.
„Strzeż twego życia, któremu grozi niebezpieczeństwo, a które droższe mi się jeszcze stanie od chwili, gdy nie będę zmuszona widzieć w tobie wroga mej ojczyzny.

„Kochająca cię
„Anna“.

Buckingham zatrzymał siłą woli życie uciekające, dla wysłuchania listu; po skończeniu go doznał gorzkiego rozczarowania:
— I nie masz nic innego do powiedzenia mi od niej?... — zapytał.
— O tak, mości książę: królowa kazała mi powiedzieć, żebyś czuwał nad sobą, albowiem zawiadomiona została, że chcą cię zamordować.
— I to już wszystko, wszystko?... — przerwał Buckingham niecierpliwie.
— Kazała także powiedzieć, że kocha księcia zawsze jednakowo.
— A!... — rzekł Buckingham — chwała Bogu, śmierć moja zatem nie będzie dla niej śmiercią obcego...
Laporte płakał rzewnie.
— Patrycy — wymówił książę — przynieś szkatułkę, w której były zapinki brylantowe.
Patrycy przyniósł przedmiot żądany; Laporte poznał, że należał on kiedyś do królowej.
— Podaj także torebkę atłasową białą, gdzie jej cyfry wyhaftowane są perłami.
A gdy i to podano, powiedział:
— Weź to, Laporte, oto jedyne pamiątki, jakiem miał