Ta strona została uwierzytelniona.
nogi, górującym nad polem bitwy, zatoczono baterję z dziesięciu dział.
Nadto rezerwa z żołnierzy piernikowych i rozmaitych cukrowych rycerzy, stojąca dotąd w szafie, także zaczęła się ruszać. Cofać się było za późno!
Mysikról dał hasło do boju piskiem, które całe wojsko powtórzyło.
Jednocześnie huk armat zagrzmiał z podnóżka, grad kartaczy wpadł między mysie zastępy.
Prawie w tej samej chwili pułk huzarów ruszył do ataku, tak, że z jednej strony kurz z pod koń-