Ta strona została uwierzytelniona.
I czy na to tak staranne dano mi wychowanie, żeby mię myszy zjadły?!
Inne lalki biegały zapłakane, a krzyki ich mieszały się z narzekaniami dwu głównych lalek.
Tymczasem położenie pana Gryzorzeskiego stawało się wprost rozpaczliwe; opuściła go reszta przyjaciół. Niedobitki huzarów cofnęły się do szafy; ołowiani żołnierze wpadli wszyscy w moc nieprzyjaciół. Dziadek przyparty był do szafy, do której napróżno usiłował się dostać: trzebaby mu po-