Strona:Aleksander Fredro - Bajki (1947).djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
„Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą!“.
A na to Gaweł: „Wolnoć Tomku
W swoim domku“.