Strona:Aleksander Kuprin - Wiera.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

w głowę odłamek granatu. Radecki i Skobelew odnosili się do niego ze szczególnem poważaniem. Skobelew powiedział pewnego dnia: „Znam jednego oficera, dużo odważniejszego odemnie: jest to generał Anosow“.
— Z tej wyprawy powrócił prawie głuchy, a trzy palce u nogi, które sobie podczas przejścia przez Bałkan odmroził, musiano mu amputować. Nabawił się też ciężkiego reumatyzmu. Dwa lata później chciano go przenieść w stan spoczynku on jednak bronił się przeciwko temu, a gubernator prowincji, który był świadkiem jego odwagi podczas przeprawy przez Dunaj, poparł go. Petersburg nie chciał zasmucać tego zasłużonego żołnierza i mianował go dożywotnim gubernatorem twierdzy K..., co było raczej urzędem honorowym, niż czemś koniecznem dla dobra państwa.
W mieście znali generała wszyscy i kpili sobie niekiedy z jego słabostek i sposobu ubierania się. Nie nosił nigdy munduru, lecz ubierał się zawsze w staroświecki surdut i kapelusz o szerokich kresach; w prawej ręce trzymał laskę, w lewej słuchawkę. Zawsze towarzyszyły mu dwa tłuste, leniwe i ochrpłe dogi, wywieszając pokąsane jęzory. Gdy podczas rannego spaceru spotykał znajomych,